Biegłam ile sił w nogach próbując dogonić białowłosego, jednak ten z łatwością wykonał swój strzał na bramkę.
- Przyznam się że nie było to łatwe do obrony- powiedział Mark do Axela.
- Następnym razem szczelę jeszcze mocniej- powiedział chłopak.
- Na to właśnie liczę- powiedział brązowowłosy po czym rzucił mi piłkę.
Nadszedł czas by wypróbować moją nową technikę. Kopnęłam z całej siły w stronę bramki. Wokół piłki pojawiła się złota poświata, która powiększała się z każdym kolejnym przelecianym centymetrem.
Mark użył jednej ze swoich technik i w ostatniej chwili udało mu się obronić. Piłka wyleciała wysoko w górę, a następnie wypadła poza boisko.
- Niezłe!- pochwalił mnie Evans- jak się nazywa ta technika?
- W Sumie to nie ma jeszcze nazwy- przyznałam.
- To może ,,słoneczny błysk"?- zaproponował Blaze.
- Może być- powiedziałam.
Po skończonym treningu wszyscy wybraliśmy się na lekcje. Zastanawiam się co mi strzeliło do głowy żeby trenować z nimi o szóstej rano. Wyglądało to tak że Axel przyszedł przed czasem, ja ledwo zdążyłam, a Mark spóźnił się piętnaście minut tłumacząc się tym, że musiał pomóc mamie. Wszyscy jednak wiedzieliśmy że tak naprawdę po prostu zignorował budzik.
Lekcje się zaczęły, a ja usiadłam w jednej z ostatnich ławek, tak by nikt nie widział mojej krótkiej drzemki.
Spałam sobie smacznie, do czasu aż usłyszałam krzyk dochodzący ze strony drzwi.
- Akina!- krzyknęła rozwścieczona postać w drzwiach, wszyscy momentalnie spojrzeliśmy się w jego kierunku.
- Właśnie trwa lekcja- próbował uspokoić rozwścieczonego chłopka nauczyciel.
- Mamy do pogadania!- zignorował słowa nauczyciela chłopak.
W tym momencie wszyscy skierowali wzrok w moją stronę. Wciąż zaspana otarłam oczy.
- Kim jesteś?- zapytałam ledwo żywa.
On tylko patrzył na mnie przerażającym wzrokiem.
- Przepraszam, mogę na chwile wyjść?- zapytałam i nie czekając na odpowiedź wyszłam.
- Kim jesteś?- powtórzyłam swoje pytanie.
- Tak łatwo zapomniałaś o swoim największym rywalu? Dwa lata temu, konkurs. Już pamiętasz?- mówił.
- Nomura Daiki?- zapytałam z niedowierzaniem- czego chcesz?
- Mam im powiedzieć teraz czy później?- zaśmiał się.
- Nie! Proszę nie mów im!- błagałam go by nie wyjawił mojego największego sekretu.
- Myślę że powinni wiedzieć, że mają do czynienia ze złodziejką- stwierdził chłopak, po czym po prostu odwrócił się i odszedł- teraz to ja mam nad tobą przewagę.
Przez to wszystko nie miałam ochoty już wracać na lekcję. Wyszłam ze szkoły i poszłam do parku. Naprawdę lubiłam tam siedzieć, szczególnie w takich smutnych momentach.
Po drodze kupiłam sobie babeczkę, a teraz siedziałam na ławce po prostu wpatrując się w ziemię.
- Kolejny raz moje życie się wali. Nie chcę tego. Może powinnam odejść... zacząć wszystko od nowa? A może on tylko blefował i tak naprawdę im tego nie powiedział?- rozmyślałam- jeśli miał to powiedzieć to już to zrobił. Nie miałby czasu, by siedzieć tu długo. On zawsze się spieszył... drużyna już wie...
Po kilku godzinach takiego siedzenia spojrzałam na zegarek. Za niedługo trening. Postanowiłam schować się w krzakach i obserwować drużynę z ukrycia. Może dowiem się czy znają prawdę.
- Ej chłopaki, widzieliście gdzieś Akine?- zapytał Mark.
- Może się źle poczuła?- zastanawiał się Shawn.
- Zaczynajcie bez niej- oznajmił trener.
- Ale trenerze!...- próbował namawiać na czekanie Mark, ale na nic się to nie zdało.
Tak więc zaczął się trening, a ja obserwowałam wszystko uważnie w krzakach.
Axel chciał wykonać strzał, ale przewrócił się i wylądował na ziemi. Piłka z niewyobrażalną siłą pognała w stronę przechodzącego chłopka.
- Daiki...- pomyślałam.
Chłopak jednak zamiast oberwać prosto w twarz. Podbił piłkę rękami do góry po czym złapał ją w ręce.
- To było świetne! Grasz w piłkę!- krzyknął w jego kierunku Mark.
- W siatkę- poprawił go wyższy o głowę chłopak- ale ja nie po to tu przyszedłem.
- Mów- odparł Axel.
- Chciałem otworzyć wam oczy na jedną z waszych zawodniczek- powiedział po czym zaśmiał się pod nosem.
CZYTASZ
Każdą Historię Można Zmienić|| Inazuma Eleven
Fanfiction(Zakończone) Tego dnia miała dość. Zmieniła swoje życie. Ciągle pamiętała przeszłość, a była ona dla niej bardzo bolesna. Wciąż miała nadzieję że wszystko się ułoży. Wciąż robiła to co kochała.