~1~

88 8 1
                                    

POV: Deku

*Dzień wcześniej*
Jutro nadejdzie dzień przeprowadzki. Nauczyciele U.A postanowili że wybudują akademika koło szkoły, a czemu nie.

6:40, budzik mnie obudził. Wstałem i zacząłem się szykować, zanim się obejrzałem była już 7:38 a zbiórka była o godzinie 8:15 aby omówić kto z kim ma pokój i jakieś tam zasady od Aizawy bla bla bla. Stwierdziłem że pójdę sobie spacerkiem, why not? Wziąłem walizkę i wyruszyłem w podróż (kuźde niezła ta podróż)

POV: Kacchan

I dziś do tego akademika, i poco? Dobra nieważne wyjdę już bo jest 7:58
- nie pożegnasz się potworze? - spytała mama
- nara śmieciu - odpowiedziałem z radością w głosie

Pod akademikiem.

Wszyscy już są. Pan Aizawa przyszedł w swoim kokonie (a jak inaczej). Każdy ze sobą rozmawiał o swoich problemach

Pov : kacchan

Noi Jestem pod tym pieprzonym akademikiem. Kurwa poco ten gówno włosy do mnie biegnie
- siema baku - mówi Kirishima
- co chcesz  do cholery mama nadzieję że coś przydatnego. - zapytałem
- z kim chcesz mieć pokój? - spytał
- byle nie z tym pieprzonym nerdzie lub mieszańcem, i tak mam to w dupie.

Pan Aizawa Czytał kto z kim ma pokoje. Wszystko było ok zanim nie usłyszałem
- Bakugo i Izuku -

KURWA TEGO BRAKOWAŁO ŻEBY Z TYM PIEPRZONYM NERDEM BYĆ

Pov: Deku

W końcu pan Aizawa Czytał kto z kim ma mieć pokój. Byłem szczęśliwy zanim nie usłyszałem
- Bakugo i Izuku -

Tego brakowało.. ja i on! Przecież on mnie zabije. Postanowiłem popatrzeć się z jego stronę, patrzył się na mnie. Próbowałem wyczytać co ma w oczach. To była złość, ale nie taka jak się spodziewałem i-i.. Podniecenie?! Nie dobra nieważne, poszedłem odebrać klucz i to był pokój numer 458

Pov: Kacchan

Poszedłem odebrać swój klucz, numer 458. Podbiegłem do tego brokuła wziąłem go za kołnierz i ciągnąłem go do naszego pokoju na piętro 5.

- trzeba ustalić zasady - Powiedziałem
- o-okej.. -
- Nie wkurwiaj mnie
Nie zapraszaj nikogo
Nie przeszkadzaj mi
Mów mi jak gdzieś wychodzisz i z kim i gdzie
- A-a ja mogę c-coś -
- NIE -

Poszedłem rozglądać się po naszym pokoju. Były 1  łóżko DWUOSOBOWE w JEDNEJ SYPIALNI?! - dobra uff jest jeszcze druga sypialnia. Kuchnia jest Połączona z salonem. W salonie była kanapa duży stół na posiłki fotele i telewizor. Każdy w sypialni miał oddzielna łazienkę, łózko, mały telewizor, szafkę nocną i szafę.

- ja biorę tą sypialnię - oznajmiłem
- o-okej.. - odpowiedział chodzący brokuł

Pov: Deku

Ale ten pokój jest duży, sypialnia sztoss. Dobrze że nie mamy wspólnej sypialni z kacchanem.. mam nadzieję że mnie nie zabije. Jeśli chodzi o zasady to poco mu to gdzie ja chodzę itp.. hm.. dobra nieważne muszę zaraz schodzić bo pan Aizawa chciał coś nam jeszcze powiedzieć

- Kacchan, chodź pójdziemy na tę zbiórkę - powiedziałem
- japierdole przecież wiem brokule, i tak same gówno będzie pitolił - odpowiedział..

Na szczęście jutro jest weekend, a dziś mamy dzień wolny od zajęć. Dobra bo spóźnię się na zbiórkę numer 2..

_____________________________________

475 słów..
Wiem że to jest nudne, ale to dopiero moja 1 książka i wątpię że będzie ktoś to czytał.. ale jak nawet ktoś to przeczytał to dziękuję i do następnego!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nienawidzę cię.. a jednak.. (Bakudeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz