-Tato gdzie jest Tatu?-zapytała Rose gdy Jechałem z nią do domu
-Tata...potem do nas dołączy-odpowiedziałem na chwilę patrząc na jej zielone oczy...dokładnie takie same jak u Adriena.
~~~
Kolejna nie przespana noc....ciągle tu jestem...W czerwonej pelerynie idę przez las moje włosy lekko powiewaja na wietrze, a moja twarz jest ubrudzona krwią...sama już nie wiem czyja to krew...czy tego czegoś co znowu idzie za mną krok w krok...czy może moja.
Obrażam się i patrzę w jego oczy w których nic nie ma....żadnej jebanej tęczówki, źrenicy....NIC
-Czemu to robisz? Gdzie ja jestem? Po co ja tu jestem?-zapytałam wynajmując z koszyka jabłko i sztylet
-Jesteś nam potrzebna -uśmiechnął się do mnie i wziął ode mnie jabłko które ugrzł- Masz dar widzenia...widzisz więcej niż my...widzisz prawie wszystko...
~~
-To moja wina-usladalem przy stole i schowalem twarz w dłoniach
-Nic nie mogłeś zrobić....to Nie twoja wina Adrien-Przytula mnie-skąd miałeś wiedzieć że zniknie?
-Dałem jej bransoletkę....miała ją chronić przed tym wszystkim...miała zapobiec temu. Miała nie skończyć jak jej matka....miała Nie nosić kaptura...to moja wina. W tedy w lesie....mogłem się domyślić ze już to widzi....że już chce ją złapać i wykorzystać jej dar...musimy pojechać do jej babci...
-Do Ellen? To jest dale....
-Mam to gdzieś!!-odepchnalem go i wstałem-chce odzyskać córkę! Nie obchodzi mnie to ile kilometrów Mam pokonać...dotre do tego jebanego Siódmego domu i wejdę tam i nie wyjdę dopóki ta stara wiedźma nie powie mi jak ją sprowadzić spowrotem!- Luka tylko westchnął
YOU ARE READING
Dziwne istoty
ParanormalTo jest 3 część książki "Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę" Hej....nazywam się Rose Couffaine-Agreste Moimi rodzicami są Adrien i Luka Couffaine-Agreste Pewnie każdy teraz myśli że miałam cudowne życie....nawet moi rodzice, nie wiedzieli co się...