Wstęp do historii

22 0 0
                                    

Szepty. Krzyki. Co noc je słyszę. Co noc mnie zwodzą. Co no mnie zabijają.

Tabletki. 

Jedna myśl. Jedno spojrzenie. Jeden ruch. 

Zamaszyście otwieram szafkę nie przejmując się bałaganem i hałasem. Nie... Nie... I... Znowu nie to. Gdzie one są?! Chyba, chyba powinny być w kuchni. Nie Poradnie, ale szybko wstaję i zataczając się wpadam do miejsca docelowego. Hałaśliwie przeszukuje szafki robiąc armagedon. I... Nie ma ich! 

Myśl. Myśl! Gdzie mogą być?

 Will! Will je miał ostatnio! 

Wypadłem z domku nie przejmując się zdezorientowanymi minami mijanych herosów. Zapewne wyglądam jak szaleniec lub psychopata. Czarna bluzka została podarła na strzępy, ledwo się trzyma. Nieodłączna kurtka została zapomniana. Ciemne, wytarte jeansy dorobiły się dziur i przypaleń. W dodatku przedramiona pokrywa zakrzepnięta krew.

 Jak możecie się domyślić jestem Nico di Angelo, a to jest moje mroczne życie.

Dobiegłem do infirmerii dosyć szybko. Od razu skierowałem się do „mojego" łóżka. W oczy rzucały się czarne pasy przymocowane do ram. Biała pościel kontrastowała się z „ciemną stroną" szpitala. To chyba jedyna biała rzecz w tym kącie. Na stoliku nocnym stały moje upragnione tabletki i szklanka z wodą. Zażyłem moje leki i od razu poczułem się lepiej. Choć zrobiłem się senny, co nigdy dotąd miejsca nie miało. Zasypiając wymruczałem:

- Zabiję Cię Williamie Solace! I nawet Chejron Ci nie pomoże!

Kiedy się obudziłem za oknem była noc. Księżyc był na szczycie swej wędrówki. Zakładałem, że był środek nocy. Co do mojego wcześniejszemu stanu, już nigdy nie chce czegoś takie przeżyć. Jednak jestem na to skazany do końca swego dennego życia.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 24, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Trupia SchizofreniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz