Z innego punktu widzenia.

40 1 0
                                    

- Kretyn! - Krzyczała Kat. - Jak mogłeś to zrobić przy wszystkich?! - Zamachnęła się i uderzyła Jasper'a z otwartej dłoni w twarz.

- Ja Cię tylko pocałowałem! Co w tym złego!? - Teraz on krzyczał.

Obróciła się na pięcie i już chciała iść, kiedy poczuła jego rękę na swojej. Ziemia pod ich stopami zadrżała.

- Błagam Kat... - Mówił cicho. - Zakochałem się w Tobie.

- Nie... Nie! Kłamiesz. - W jej oczach pojawiły się łzy. - Nie wierzę Ci!

Szarpnęła swoją ręką uwalniając ją z jego uścisku i uciekła. Ziemia przestała drżeć. Słyszała jak Jasper ją woła, ale zignorowała go. Wybiegła ze szkoły i szła w kierunku swojego domu. Mogła jechać autobusem, ale wolała się przejść. Łzy lały się jej po policzkach.

- On nie może mnie kochać. Nie wie wszystkiego. Nie może się do mnie przywiązać, ponieważ ja umrę. - Myślała. - Nie, nie, nie! Będzie cierpiał, a ja tego nie chcę.

- Cholera! - Krzyczała - To niesprawiedliwe!

Uderzyła pięścią w drzewo. Usłyszała dźwięk łamanego drewna.

- Co do...

Cofnęła rękę. Tam, gdzie przed chwilą znajdowała się jej pięść pojawiło się wgniecenie. Pokręciła głową i odeszła.

A dispute over love. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz