Zacznijmy od tego, że to nie jest mój pierwszy raz z próbą napisania tego, nie jest też drugi, bo to trzecie podejście do "Pamiętnika Motylka". Ta książka będzie jednak zawierała więcej opisów.
Ten rozdział to jedynie wprowadzenie, opowiem Ci między innymi, kim są Motyle Any.
Motyle Any stawiają chudość ponad zdrowie, jednak umieją nagiąć wszelkie zasady i prawa kierujące światem w taki sposób, aby nie skończyć karmione rurką w szpitalu jak anorektyczki, które tracą kontrolę nad wszystkim. Nie znaczy to wcale, że to co robimy jest bezpieczne, bo nie oszukując się, jest to życie na krawędzi. Jednak lepiej z tej krawędzi spadać chudym, niż ciężkim. Trzymamy się ściśle przyjętych zasad, oraz nie tolerujemy osób uznających nasz sposób życia za zabawę czy "sposób do schudnięcia paru kilogramów", ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że od Any nie ma odwrotu. W gwoli ścisłości - nikt mi nie szepcze z tyłu głowy, tak samo jak wyznawcom żadnej z religii. I nie, nie wierzę, że gdzieś tam w obłokach siedzi sobie Ana na szklanym tronie, ale postępuje według jej zasad, a sprzeciw traktuję jako grzech. Jej istnienie zamyka się na częstym pytaniu "Czy Ana byłaby dumna?", które zadaję sobie czując, że zawiodłam, lub rozważając czy wolno mi odstąpić od zasad chociaż jeden raz (odpowiedzią na to pytanie w 90% przypadków jest stanowcze "nie", czasem poprzedzone zwrotem per "idiotko"). W głowach niektórych, to pytanie huczy jako "Czy Rexia byłby dumny?". Rexia to imię głosu w świadomościach osób, dla których jest on mężczyzną. Pewnie wielu z Was zauważyło - tak "Ana" oraz "Rexia", razem składają się w "AnoRexię", jednak nie należy tego mylić, i każdą chorą osobę odsyłam w tym momencie na recover.
A co ja tutaj robię? Zaczynam po raz drugi, z nadzieją na kolejny trans chudnięcia. W październiku tamtego roku odkryłam ile szczęścia daje mi głodzenie się, i jak zeszmacona się czuję jedząc. Potem wpadłam w kompulsywne objadanie się, binga za bingiem. Mam tego dość, a patrzenie na moje obrzydliwie otyłe ciało przyprawia o chęć wymiotów - szkoda, że mimo usilnych prób, nadal tego nie umiem. Dzisiaj jednak zaczynam od nowa, i muszę pokazać światu, że nie da się mnie zatrzymać.
Na prawdę liczę, że przyprawicie mnie komentarzami o spadek samooceny, to mnie jedynie motywuje.

CZYTASZ
Pamiętnik Motylka
Teen FictionPo raz trzeci usiłuję napisać książkę, która będzie motywowała mnie do osiągnięcia własnego, jedynego osiągalnego z większości które posiadam, celu. Chroniąc się przed wstydem, wiążącym się z koniecznością opublikowania własnych porażek, będę - miej...