34. brak czarnych charakterów

651 51 25
                                    

Nie, nie chodzi mi tylko o problem dotyczący przygodówek

W normalnych książkach też tak jest

Brakuje mi w książkach jakiejś osoby, która by po prostu starała się namieszać w planach głównego bohatera/głównej bohaterki

Coś takiego daje książce większą głębię i ciekawiej się czyta

O ile oczywiście taki 'antybohater' ma do tego sensowny powód, a nie "a zniszczę se osobie 1 życie, bo tak"

Nawet w lekturach szkolnych można zobaczyć antybohaterów

Dajmy na to 'Hobbita' od mistrza Tolkiena
Wydaje mi się, że dużo osób to zna

No każdy chyba wie jak to było;
"Krasnoludy z Bilbem oraz Gandalfem wyruszają odzyskać Samotną Górę.
ALE tutaj wbija z buta taki jeden Bolg (w filmie Azog) co im nie chce im na to pozwolić. Łączy siły z Sauronem."

Brakuje mi naprawdę antybohaterów w książkach z ch

Tutaj też można dać coś takiego

Wystarczy popatrzeć sobie na relacje niektórych państw. Z tego właśnie można skorzystać tworząc antybohaterów czy chociażby relacje między bohaterami

Ekhem:

- Polska i Rosja
○ czy ja muszę tłumaczyć, że robienie z nich ziomków w książkach to dno? Popatrzcie sobie na to, poczytajcie. Google nie gryzie, powinniście to wiedzieć skoro używacie tłumacza do nakurwiania zagranicznych zwrotów.

- Rosja i Ameryka
○ czy ja muszę tłumaczyć?

Tego jest więcej.
Wiecie, że właśnie na podstawie tego po prostu najłatwiej stworzyć negatywną postać?
Nie? To teraz już wiecie.

Jak dostać kurwicy czytając Wattpada, czyli typowe idiotyzmy w CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz