Nie widział go tak długo. Ciągle świeciło słońce. Iruka pod nosem wysyłał w jego stronę przeróżne obelgi. Gwiazda natomiast, wydawała się smutna, zawiedziona tym, że ona nigdy nie może ujrzeć tancerza. Ona też chciała pieścić go swoimi promieniami.
Brązowowłosy zasnął na kanapie, wpatrując się w okno. Wyobraził sobie siebie, współgrającego ciałem razem z tym nieznajomego, igrającego z płomiennymi liśćmi, które na chłodnym wietrze wirowały i układały się na podłożu, tworząc parkiet dla dwójki nieznajomych. Z przyjemnych objęć Morfeusza obudził go dźwięk kropli, stukających w jego szybę.
CZYTASZ
Rain °Kakairu°
FanfictionGdzie Iruka tańczył z deszczem, nie wiedząc kto był jego towarzyszem.