164.

5 1 0
                                    

Brutus: Słyszałeś że Kaja umarła?

Masuj: Tak...wiem o tym doskonale...wyobraź sobie że Kaja jechała do piwnicy ale pod koła wbiegł jej kot i żeby go nie przejechać skręciła w bok. Auto wjechało w krawężnik i wyleciała przednią szybą i wpadła do mojej sypialni.

Brutus: Wtedy zginęła?

Masuj: Nieeee, jeszcze żyła ale była cała we krwi i ułamkach szkła. Wtedy zobaczyła moją starą szafę. Chciała wstać ale niefortunnie szafa spadła na nią.

Brutus: Taka smierć wydaje się smutna

Masuj: Ale ona wyczołgała się spod szafy. Doczołgała się do schodów i złapała się poręczy ale wtedy zjechała i upadła. Nie dość że w szkle to jeszcze w drewnie.

Brutus: Auć, taka smierć musi boleć.

Masuj: Ale ona nie umarła. Poczołgała się do kuchni i złapała za kuchenkę ale wtedy garnek i parzącą wodą się na nią wylała.

Brutus: Cholera to wydaje się najgorszą śmiercią.

Masuj: Ale jakoś przeżyła. Próbowała zadzwonić ale telefon nie był podłączony. Podłączyła go a gniazdko z wodą nie działa zbyt dobrze razem.

Brutus: To wtedy umarła?

Masuj: Nie nadal oddychała

Brutus: To jak ona umarła?!

Masuj: Zastrzeliłam ją

Brutus: Czemu?!

Masuj: Bo mi cały dom rozpierdoliła

Talksy, Memy i inne pierdoły z fandomu ESPECE Tryhardujemy Bernarda [ II ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz