P.o.v Percy
Siedziałem w pawilonie jadalnym gdy usłyszałem alarm od strony wzgórza. To znaczyło jedno. Potwór. Niby mamy granice obozowe, ale jeżeli trafi się coś bardzo dużego, to ten kto ma akurat wartę dmie w róg. Szybko pobiegłem w stronę z której dobiegał dźwięk. Za niewidzialną barierą obozu ryczała wściekle hydra a parenaście metrów od niej biegła jakaś dziewczyna. Kiedy do mnie dobiegła zauważyłem uwieszoną na niej młodszą dziewczynkę. Nie zdążyłem nic powiedzieć bo ta starsza wydusiła tylko:
- N-nie pozwólcie żeby c-coś jej się stało...
Po czym zemdlała. Dzieckiem Apolla nie jestem ale to pewnie z przemęczenia. Dopiero wtedy mniejsza postać zaczęła się odczepiać od nieprzytomnej dziewczyny. Najpierw zaczęła się rozglądać dookoła po czym jej wzrok spoczął na leżącej pod nią nastolatce.
- Natsumi?! Obudź się!! Plosie!! Natsumi?
Postanowiłem się w końcu odezwać bo zebrał się wokół nas całkiem spory tłum.
- Hej mała...
Dopiero wtedy dziewczynka mnie dostrzegła. Natychmiast przywarła spowrotem do kolorowowłosej i rzucała mi spojrzenia spode łba.
- Nie doikaj jej! Nie pozwajam ci! - krzyczała.
To było na tyle urocze że aż się uśmiechnąłem.
- Nie zrobię wam krzywdy. Chcę wam pomóc.
- Nje! Nikt nam nigdy nie pomaga! Nie wiezie ci!
Nagle koło mnie pojawił się Nico.
- Nico! Co ja ci mówiłem o straszeniu ludzi?!
Ten jednak totalnie zlał mój opieprz.
- Co to za zamieszanie? - zapytał.
- Ty! Ty jesteś fajny! - rozległ się głos tej małej brunetki. Wskazywała palcem na Nica.
- Ja? A z jakiej racji? - spytał dosyć zdziwiony chłopak.
- Po prostu to wiem! A ten tu jest strasznie irytujący!
Przez twarz syna Hadesa przebiegł cień uśmiechu.
- Cóż Percy. Tu ma rację.
- Ej!
Niższy chłopak tylko przewrócił oczami i zaczął wypytywać małą. Okazało się że uciekły z domu i w lesie spotkali hydrę. Po ,,przesłuchaniu" obie dziewczyny zostały przeniesione do infimeri. Z młodszą dziewczynką która przedstawiła się jako Lisa było w porządku. Starsza nadal była nieprzytomna ale Will powiedział że wybudzi się za parę minut. Od tego momentu Lisa leżała przytulona do jak się okazało swojej siostry i nie dała się odciągnąć. Po chwili zasnęła. W sali zostałem tylko ja, Nico i nowe dziewczyny Po kilku minutach nastolatka zaczęła się wybudzać. Po zorientowaniu się że jest w obcym miejscu natychmiast podniosła się do siadu ale dostrzegła 4 - latkę śpiącą na łóżku. Przeleciała wzrokiem po pomieszczeniu po czym jej spojrzenie spoczęło na nas. Jej źrenice się rozszerzyły a spojrzenie nabrało podejrzliwości. Postanowiłem z nią porozmawiać.
- Hej, jak się czujesz?
Dziewczyna przez chwilę nic nie mówiła po czym zadała niespodziewane pytanie.
- Jakim cudem wy isniejecie?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
413 słówSorry że trochę długo nie było rozdziału.
CZYTASZ
A gdyby tak... inaczej?/PJO
FanfictionTa książka nie ma opisu, bo jestem leniwa. UWAGA: -książka zawiera przekleństwa; -książka zawiera Percico (Percy x Nico); -książka zawiera MOJĄ POSTAĆ (to jest chyba najważniejsze);