Rozdział 1

98 4 0
                                    

P.o.v Percy

Siedziałem w pawilonie jadalnym gdy usłyszałem alarm od strony wzgórza. To znaczyło jedno. Potwór.  Niby mamy granice obozowe, ale jeżeli trafi się coś bardzo dużego, to ten kto ma akurat wartę dmie w róg. Szybko pobiegłem w stronę z której dobiegał dźwięk.  Za niewidzialną barierą obozu ryczała wściekle hydra a parenaście metrów od niej biegła jakaś dziewczyna. Kiedy do mnie dobiegła zauważyłem uwieszoną na niej młodszą dziewczynkę. Nie zdążyłem nic powiedzieć bo ta starsza wydusiła tylko:

- N-nie pozwólcie żeby c-coś jej się stało...

Po czym zemdlała. Dzieckiem Apolla nie jestem ale to pewnie z przemęczenia. Dopiero wtedy mniejsza postać zaczęła się odczepiać od nieprzytomnej dziewczyny. Najpierw zaczęła się rozglądać dookoła po czym jej wzrok spoczął na leżącej pod nią nastolatce.

- Natsumi?! Obudź się!! Plosie!! Natsumi?

Postanowiłem się w końcu odezwać bo zebrał się wokół nas całkiem spory tłum.

- Hej mała...

Dopiero wtedy dziewczynka mnie dostrzegła. Natychmiast przywarła spowrotem do kolorowowłosej i rzucała mi spojrzenia spode łba.

- Nie doikaj jej! Nie pozwajam ci! - krzyczała.

To było na tyle urocze że aż się uśmiechnąłem.

- Nie zrobię wam krzywdy. Chcę wam pomóc.

- Nje! Nikt nam nigdy nie pomaga! Nie wiezie ci!

Nagle koło mnie pojawił się Nico.

- Nico! Co ja ci mówiłem o straszeniu ludzi?!

Ten jednak totalnie zlał mój opieprz.

- Co to za zamieszanie? - zapytał.

- Ty! Ty jesteś fajny! - rozległ się głos tej małej brunetki. Wskazywała palcem na Nica.

- Ja? A z jakiej racji? - spytał dosyć zdziwiony chłopak.

- Po prostu to wiem! A ten tu jest strasznie irytujący!

Przez twarz syna Hadesa przebiegł cień uśmiechu.

- Cóż Percy. Tu ma rację.

- Ej!

Niższy chłopak tylko przewrócił oczami i zaczął wypytywać małą. Okazało się że uciekły z domu i w lesie spotkali hydrę. Po ,,przesłuchaniu" obie dziewczyny zostały przeniesione do infimeri. Z młodszą dziewczynką która przedstawiła się jako Lisa było w porządku. Starsza nadal była nieprzytomna ale Will powiedział że wybudzi się za parę minut. Od tego momentu Lisa leżała przytulona do jak się okazało swojej siostry i nie dała się odciągnąć. Po chwili zasnęła. W sali zostałem tylko ja, Nico  i nowe dziewczyny Po kilku minutach nastolatka zaczęła się wybudzać. Po zorientowaniu się że jest w obcym miejscu natychmiast podniosła się do siadu ale dostrzegła 4 - latkę śpiącą na łóżku. Przeleciała wzrokiem po pomieszczeniu po czym jej spojrzenie spoczęło na nas. Jej źrenice się rozszerzyły a spojrzenie nabrało podejrzliwości. Postanowiłem z nią porozmawiać.

- Hej, jak się czujesz?

Dziewczyna przez chwilę nic nie mówiła po czym zadała niespodziewane pytanie.

- Jakim cudem wy isniejecie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
413 słów

Sorry że trochę długo nie było rozdziału.


A gdyby tak... inaczej?/PJOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz