W jaki sposób? Cz. 1

510 8 1
                                    

Scott:

Leżałeś w łóżku szpitalnym czekając na wypis. Rozmawiałaś z pielęgniarką panią Melisą McCall, gdy nagle do pokoju wbiegł chłopak, a jego włosy pasowały kolorystycznie do pielęgniarki
obok.
-Mamo, coś nie tak z Isaac'kiem
-Dobrze już biegnę, a ty poczekaj z (twoje imię) na wypis.
Powiedziała pielęgniarka i wybiegła.
-A więc - zaczoł chłopak- Jestem Scott.
-( twoje imię) - powiedziałaś- miło poznać.

Stiles

Siedziałaś na komisariacie spanikowana czekając na mamę. Patrzyłaś na szeryfa Stilinski'ego przerażona.
-Wiesz, że twoja mama się martwiła.
-Tak wiem, ale nie pamiętam jak do tego doszło. Poprostu obudziłam się naga w lesie.
Nagle drzwi się otworzyły, a w nich stał chłopak z torbą.
-Tato sklepy z ubraniami były zamknięte więc wziołem swoje dresy.
Gdy chłopak spojrzał na Ciebie będącej w samym kocu zrobił się czerwony jak burak i odwrócił wzrok, a ty jak gdyby nigdy nic wziełaś od niego torbę.
-Cześć jestem (twoje imię) - powiedziałaś lekko zarzenowana wyciągając ubrania.
-Część (twoje imię) ja jestem Stilinski, to znaczy Stiles Stilinski.
Powiedział, a ty zaśmiałaś się pod nosem z jego zarzenowania.

Derek

Biegłaś właśnie za psem, który nie chciał się pogodzić z wiadomością, że jego ukochana Pani pada po całym dniu użerania się z szefem. Gdy zorientowałaś się, że nie ma twojego włochatego przyjaciela zatrzymałaś się wzdychając.
-( imię psa)! - krzyknełaś mając nadzieję, że pies przybiegnie. Niestety nic się nie stało. Zaczęłaś iść dalej, gdy nagle usłyszałaś:
-Przepraszam, to twój pies?
Odwróciłaś się i spojrzałaś na bardzo umięśnionego faceta z twoim psem na rękach.
- Tak dziękuję, że go złapałeś, jak mogę Ci się odwdzięczyć?
- Wystarczy twój numer telefonu- powiedział z cwaniackim uśmiechem. Wzdychnełaś i podałaś jemu swój numer telefonu.

Isaac

Siedziałaś właśnie u Scott'a i czekałaś aż wróci by zacząć ten projekt, ale chłopak zapadł się poprostu pod ziemię.
W końcu nie wytrzymałaś i wyszłaś z pokoju wpadając na kogoś, przez co twoja koszulka była cała z gorącej czekolady co bolało cię jak nie wiem.
Chłopak nie wiedząc co zrobić ściągnoł z ciebie koszulkę i podał swoją, którą przed chwilą ściągnoł. Założyłam jego koszulkę słuchając jego przeprosin.
-Bardzo cię przepraszam. Odkupię ci koszulkę.
-Ale nie musisz naprawdę.
-Muszę- powiedział i poszedł do pokoju, a ty zastanawiałaś się co powiesz mamię, gdy wrócisz do domu nie w swojej koszulce.

Preferencje | Teen Wolf |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz