Jej piękne butelkowe zielone oczy otworzyły się, wzięła głęboki wdech i rozprostowała ramiona a po krótkiej chwili powiedziała na głos "to dziś"
Dziś miała randkę z Erykiem. Nie do końca wiedziała dlaczego ale pociągali ją starsi mężczyźni. Koleżanki też chyba do końca tego nie rozumiały. No cóż ale byli już umówieni, ona i on, Ana i Eryk brzmiało doskonale. Czując napływ energii Ana wyskoczyła z lóżka, szklanka wody na dzień dobry i zestaw cwiczeń które uwielbiała, potem dopiero śniadanie. Dziś była owsianka z bananem i arbuzem, poprostu pyyyyyycha.
Wskoczyła też pod prysznic by nadać świeżości ciału, duszy i swoim długim bląd włosom. Gdy tak woda spływała po jej nagim ciele ona myślała... Myślała w co się ubierze i jak u maluje by spodobać mu się na tyle by choć odrazu nie uciekł, by poszedł z nią na spacer. Ana była dość ładną kobietą która jednak nie do końca wierzyła w siebie, zawsze jej się coś nie podobało ale tym razem postanowiła, że zrobi się na bustwo by choć nie żałował, że to właśnie z nią się umówił. Mijała minuta za minutą tak szybko aż ona czuła na sobie oddech czasu, słyszała jakby ktoś na głos odliczał sekundy. Starając się nie popaść w panikę szykowała się starannie, przemyślała przecież już wszystko wcześniej. Wiedziała że wystroi się w tą wyjątkową błękitną sukienkę którą trzymała w szafie na specjalne okazje i niewiadomo dlaczego ale czuła że właśnie taka wyjątkowa okazja nadeszła. Włosy koniecznie będą rozpuszczone bo zawsze wydwało jej się ze ładnie wygląda w rozpuszczonych. Postanowiła też że nie przesadzi z makijażem by nie zakryć swoich dziewczęcych rysów a ponadto wydawało jej się że w czasach sztuczności XXI wieku w którym żyła mężczyźni potrafią docenić naturalność. Z jedną tylko częścią stroju miała mały problem hmm a mianowicie buty. Ana uwielbiała buty eh tak miała ich bez liku. Zważywszy na fakt że umówili się na spacer nad jeziorem a początek lata był dość upalny wybór ostatecznie padł na sandałki na płaskiej podeszwie. Były białe i takie delikatne podkreślały już ciut opalone stopy randkowiczki. Zegar wybił 16stą a ona już była prawie gotowa, zostało jeszcze tylko przeczesać włosy i dobrać kolczyki. I znów to uczucie... serce biło jej szybciej niż zawsze, no cóż mowiła "to pewnie z nerwów" Jezioro było niedaleko więc postanowiła pujść pieszo, do spotkania pozostało jeszcze 45 minut ale nie chcąc się spóźnić chwyciła w rękę białą torebkę pasującą do sandałów, klucze i wyszła na korytarz. Uważnie zamykając drzwi starała skupić myśli ale serce nadal wystukiwało szybszy rytm. Była piękna pogoda, słońce już tak nie paliło ale ciepło sprawiało że nawet z tym kołaczącym sercem miała ochotę tańczyć. Nawet się nie zorientowała gdy znalazła się w miejscu spotkania nad jeziorem przy parasolkach. Kiedy zdała sobie sprawę że to już, za moment, za chwile poczuła mały lęk i powiedziała sama do siebie "a jak Eryk nie przyjdzie?" Gdy tylko zdołała to powiedzieć w torebki zaczął wydobywać się dzwięk jej ulubionej rokowej piosenki. W pośpiechu otworzyła torebkę i chwyciła dzwoniący coraz głośniej telefon. To był on, Eryk dzwonił, pomyślała super jednak chyba przyjdzie. Z dozą nieśmiałości odebrała telefon i powiedziała "cześć Eryku" i odrazu usłyszała "witaj Ana, ja już jestem i ide w kierunku parasolek i zdaje mi się że Cię widzę" serce Any po tych słowach już nie wystukiwało szybszego rytmu, teraz waliło jak młot pneumatyczny. Zielone oczy Any rozbiegały się niemal dookoła głowy by wypatrzeć jej towarzysza tej szalonej przygody. Jest zauważyła go, szedł prosto na nią, dzieliło ich jeszcze tylko jedno przejście dla pieszych. Ściśniętym głosem powiedziała do telefonu "też Cię widzę" a on odpowiedział "to już się możemy rozłączyć" Widziała jak Eryk przechodząc przez przejście chowa telefon do kieszeni spodni, ona też w pośpiechu schowała swój do torebki. Po kilku sekundach stali twarzą w twarz, ona i on obdarci z zasłony smartfonów, prawdziwi i realni...
![](https://img.wattpad.com/cover/207847217-288-k551330.jpg)
CZYTASZ
~Tylko Elf wie jak Kochać Tygrysa~
Romance... bo wszystko może być prawdziwe... ---- Nowy rozdział co środę. ----