Obudził mnie wielki ból głowy, mogłem się juz domyślić, że to właśnie przez ten melanż. Pierwsze co zrobiłem to zobaczyłem godzinę, kurwa 15:36. Drugie co dostrzegły moje oczy była wiadomość od Chrisa którą wysłał o 10:15. Odblokowałem telefon i wszedłem w wiaodmosci.
𝑐ℎ𝑟𝑖𝑠;
𝑆𝑖𝑒𝑚𝑎, 𝑡𝑎𝑘 𝑡𝑜 𝑗𝑎. 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎𝑙𝑒𝑚 𝑐𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑝𝑟𝑜𝑠𝑖𝑐 𝑧𝑎 𝑤𝑐𝑧𝑜𝑟𝑎𝑗 𝑤 𝑛𝑜𝑐𝑦, 𝑡𝑜 𝑜𝑛𝑎 𝑠𝑖𝑒 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎𝑙𝑎 𝑠𝑧𝑚𝑎𝑡𝑎 𝑠𝑜𝑟𝑟𝑦.Westchnąłem i odpisałem mu tylko, że rozumiem i wybaczam. Wstałem i nie zauważając że moj ziomo dalej stoi wyszedłem z pokoju. Idąc do kuchni i rozgladalem sie. Cicho, czyli albo Harry śpi albo go wogóle nie ma. Wszedłem do kuchni i zobaczyłem talerz z jedzeniem na stole. Podeszlem i zobaczylem kartkę obok. Przeczytałem ją;
" Hᴇᴊ ᴍᴀʟʏ, ᴊᴇᴢᴇʟɪ ᴡsᴛᴀʟᴇs ᴛᴏ ᴢᴏsᴛᴀᴡɪʟᴇᴍ ᴄɪ sɴɪᴀᴅᴀɴɪᴇ, ɴɪᴇ sᴘᴀʟ ᴅᴏᴍᴜ. Wʀᴏᴄᴇ ᴘᴏᴅ ᴡɪᴇᴄᴢᴏʀ.
Bᴜᴢɪ, HARRY "Usiadłem i zajadalem sie śniadaniem Kiedy uslyszalem jakies wrzaski za oknem, znowu to te małe dzieci. Westchnolem dojadlem i wziąłem tabletki na kaca i poszlem do salonu. Usiadłem na sofie i ziewnalem.
- Napilbym sie.. - wstaje szybko i podchodze do lodówki- o jest! - wyjmuje moje ulubione zimne piwo i wracam na swoje miejsce. Włączyłem telewizor i od razu uslyszalem dzownek do drzwi. Nikogo sie nie spodziewalem, ale wstalem i podeszlem do drzwi. Otworzyłem je i pokazala mi sie przed nimi Czarnoskora dziewczyna z czarnymi lokami, w bluzce fiołkowej i spodniczce w trampkach.
- Hejka, może zostane Harrego? Chciałambym z nim porozmawiać. - Uśmiechnęła sie do mnie i jej wzrok spadał po mnie w dol az nagle dojrzała wypukniecie w moich spodenkach. Uśmiechnęła sie bardziej. - A może jednak do cie-
- Nie ma go niestety, mówił ze wróci pod wieczor... - Przerwalem jej i sie wycofuje. Nagle zamykam drzwi. Zakluczam je i wracam do salonu- japierdole.* 3 godziny później *
Leżałem sobie w wannie, woda była ciepla, przyjemna. Włożyłem do niej kulke o kolorze fieletowym wiec byla zajebiscie fioletowa. Przegladalem fb, aż uslyszałem znajomy głos rozchodzacy sie po domu.To był Harry. Trochę sie zawstydzilem się, nie wiem dlaczego, jakos tak.
- Tymmuś wróciłem - uslyszalem jal zdjemuje buty i idzie w strone kuchni.
- To dobrze! - wykrzyczałem z wanny i dalej patrzyłem w telefon. Nagle usłyszałem dźwięk klamki. Przestraszyłem i wypadł mi telefon za wanne. Nosz kurwa.
- Ooo hej Tymuś - Mówił wchodząc mi do lazienki.
- Y, hej? - Patrze na niego i nagle chowam miedzy swoimi rekami mojego kolege. - Czego? Nie widzisz ze sie kapie?
- z telefonem? - Podszedl i go podniósł i już widziałem gdzie sie patrzy.
- Tak z telefonem - przekrecam oczami. Dlaczego on sie tak zachowuje. Kurwa. - oddasz?
- możliwe - chowa moj telefon do tylnej kieszeni. - myj sie i wychodź, tez xhce skorzystac - wychodzi z moim telefonem.
- Jeszcze tego brakowalo - Kapie sie szybko, wychodze i sie wycieram. Ubieram spodenki tylko i wychodze. Zgaszam swiatlo i sie rozgladam. Wzdycham i ide do salonu. Zagladam do niego i widze Hartego przegladajacego moj telefon. Skąd on zna moje haslo?!
- co ty robisz ?! Oddaj! - szybko do niego podchodze i chce mu zabrać. Wszedlem kolanami na sofe i chcialem mu zabrac ale odsuwa reke z nim.
- Fajne masz te zdjecia - smieje sie i patrzy na mnie - oj nei tak szybko tymon.
- To nie jest śmiesznie! Oddaj do cholery - Nagle usiadlem mu na kolanach i dotykajac brzuchem jego twarz zabralem mu wreszcie swoj telefon. Teraz zrozumialem, jak to 2 znacznie wyglada. A on jak zawsze uśmiechnięty, spojrzalem mu w oczy. Widzialem w nich pragnienie, nagle poczulem cos w srodku i chcialem go pocalowac, ale szybko wstalem z niego i wybieglem z salonu do siebie do pokoju. Uslyszalem od niego tylko " - gdzie lecisz?" . Dlaczego on to wszystko robi? Kurwa, jesteśmy braćmi!.
- Co robie? - Nagle poczulem wzrok na mnie i jego zapach. Mial moje ulubione perfumy na swojej szyji. Wdychnelem i odpowiedzialem.
- Myslalem ze jestem sam.. - odwracam sie do niego i on nagle jest blizej mnie. Poczulem jeszcze bardziej jego zapach ktory uwielbialem i uwielbialem. - posluchujesz mnie?
- Nagle tak uciekles, wiec poszedlem za toba hah.. - patrzy na mnie i podszedl jeszcze blizej mnie. - czy ty mnie chciałeś pocałować?
- Co? Nie w zyciu! - Zaczerwieniłem się strasznie i go odepcholem. Odwrocilem sie i nagle poczulem znajomy ucisk na klatce. - Uhm posc mnie..
- Mam takie wrazenie, ze nasza mama nas czasami odwiedza. Teez takie cos poczules? Nagle cieplo? - Tam mowil przytulony do mnie- Brakuje mi jej.
- Miałeś nie wspominac o niej. Mi tez jje b-brakuje - podeszly mi lzy do oczu i jedna poleciala po policzku.
- wiem, ale nie mozna o niej od tak zapomiec, dodatkowo kiedy mam wrazenie ze ona zaraz przyjdzie i nas zawola na obiad. - Chcialem zeby skończył, nienawidze jak tak mowi. O niej mowi.
- proszę skoncz! Nie mam ochoty ! - Nagle mowilem zaplkany- Nie mow o niej!! Nie mow o mamie!
- Przepraszam... Tymon ejjj nie placz - przyciągnął mnie do siebie i przytulil. Wtulilem sie w niego i plakalem dalej.
- po prostu o niej nie mow...
- Dobrze przepraszam - gladzil swoja ciepla dlonia moje wlosy a potem zszedl na moje plecy. Wciagnolem nosem i popatrzylem na niego.
- Dziękuję.
- Za co? - usmiechna sie i wytarl palcem moje lzy, znowu poczulem sie jak pare lat temu, kiedy spadlem z rowra 1 raz i zaczalem ryczec. To on przyszedl do mnie i mnie przytulil, powiedzial " wszystko bedzie dobrze kazdy spadal z rowru" i wytarl moja lze i dalej mnie przytulal mnie. Kocham go. Bardzo.
- Za to ze jestes i byles... - Patrzylem na niego.
- Ooo, słodki jestes - usmiechna sie do mnie, nagle poczulem ze jego reka zacisnela mu sie na moim boku, a nasze usta siw powoli przyblizaly i....ciag dalszy nastapi !!
CZYTASZ
Jealous little brother [ yaoi ]
RomanceHejka! Miałam dość długą przerwe od pisania. Może pamiętacie " moj mlodszy braciszek" ? A więc tak, usunelam go bo byl to cringe XD. ale? bede pisać cos podobnego, ale juz dokladniej i sensowmiej :D Zapraszam! ~ Księżka o nielegalnym ro...