pov. RM
Byłem załamany dlaczego to taki potwór i dlaczego ja go kocham, powinienem się cieszyć w końcu to obiekt moich westchnień ale chciałem z nim budować związek a nie być lalką do seksu. Mam czas tylko do końca tego dnia ale ja muszę mieć więcej czasu, oczywiście nie toleruje puszczalstwa ale nie chcę sobie zniszczyć życia, wiem jaki on jest wpływowy jeśli się nie zgodzę to pracę znajdę jedynie za granicą ale na pewno nie w Ameryce on tak ma kilka kontraktów, a jeśli się zgodzę to będę dziwką która straci szacunek do samego siebie. Musiałem z kimś pogadać ale z pracy sobie wyjść nie mogę jedynie co mi zostaje to błagać go o więcej czasu, i właśnie tak musiałem zrobić. Kazał mi błagać na kolanach gdy on siedział i się śmiał ale innego wyjścia nie było 48h to już i tak lepiej niż 8h na decyzję. Dzień dłużył się strasznie ale udało się prawie wróciłem do domu gdy zobaczyłem Jimina siłującego z rowerem, ale on nie miał roweru. Pomogłem mu go zanieść do mieszkania przywitałem się z jego rybką i znalazłem wolny kawałek kanapy tuż obok manekina ze sklepu i ogromnego pluszowego psa oczywiście którego ukradł
Rm-jimim skąd masz rower?
JM-a zajebałem komuś jakiś frajer zostawił go przed sklepem
Rm- mówił ci już ktoś że, jesteś kleptomanem? Zauważ że, często zdarza ci się coś zabrać przez to nie mamy wstępu do muzeum
Jm-stary ja nie jestem kleptomanem a z muzeum to zupełnie inna historia
Rm-tak faktycznie a urna z organem faraona, skamieliny i drewniane narzędzia same ci wskoczyły do torby
Jm-waza była ładna to sobie zabrałem skamieliny sami dawali do ręki żeby dotknąć jakąś muszle czy inne liście a narzędzia to wykorzystałem moment kiedy była otwarta gablota
Rm-ale przez twoje kradzieże mieliśmy problemy już nie mówiąc że, ty później te rzeczy wywalasz do śmieci no oprócz tych które uznasz za przydatne czyli największe śmieci
Jm-tylko ja ty byłeś oczyszczony z zarzutów, niektóre rzeczy kuszą być bo są potrzebne
Rm-na jaką cholerę ci jest kartonowy iron man w łazience?
Jm-żebym miał kolegę do stania ale dobra po co do mnie przyszedłeś bo wątpię żeby to było o czym chcesz pogadać
Rm-no słuchaj mój szef chcę żebym był jego dziwką i nie...
Jm-to stary czym ty się przejmujesz on wygląda na typa co zmienia partnerów do seksu częściej niż ja majtki
Rm-no dzięki za pocieszenie ty majtki zmieniasz co dwa tygodnie z lewej na prawą stronę a co miesiąc parę
Jm-no oszczędność kapsułek i wody
Rm-jesteś obrzydliwi chyba pójdę się przespać głowa mnie boli
Jm- to czekaj dam ci coś przeciwbólowego
Rm-o dzięki ostatnio jak mi coś dałeś to pigułkę gwałtu jako tabletkę na kaca to w pracy szef przez tydzień nie dawał mi spokoju z pytaniem jak się czuję nie mówiąc o tym że, miałem miesiąc wolnego i co 3min telefon co i jak robić
Zanim coś powiedział wyszedłem z jego mieszkania aby szybko wejść do swojego zamykając się i kłaść w łóżku wiedziałem że, nie będę spać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka przepraszam że, tak długo ale każdego dnia siadałam do pisania i nie mogłam napisać nic więcej niż kilka słów za mało pomysłów chyba wyszłam z wprawy
CZYTASZ
mój ukochany szef
FanficNamjoon jest zakochany w mężczyźnie wszystko było by dobrze gdyby obiektem jego westchnień i pożądania nie był jego szef