*Myśli Shoto* Ehh jestem taki zmeczony... ciekawe czy ktoś sie o mnie martwil bo nie bylo mnie 2 dni-Cześć Deku
-Hejka Todoroki! Jak u ciebie? Nie mogę się doczekać az all might przyjdzie, dawno cie nie widzialem
szeptChwile odpocząłem od tego nędznego życia
-Bardzo dobrze!
-A co u ciebie Deku? Widziałeś gdzies bakugo , musze z nim porozmawiać.
-Y!? Czemu bakugo! Eh no widzialem go na stolowce
mysli ehhhhh czemu ten bakugo??? woli go ode mnie?
-To bardzo ważne , przez mój okres nieobecności wiele przemyślałem i zdałem sobie sprawę
czego potrzebuje w życiu... Może mnie odprowadzisz do stołówki?
-Jasne Todoroki-kun! *zdezorientowanie**myśli* ehhh mam nadzieje ze nie widac rumiencow
-Ohh... jakiś ty czerwony na twarzy! Ostatnio grzeje śłońce niebywale , pamiętaj o moim brokułowym kremie z filtrem 100% naturalny ;))
-Hah gdzie moge taki kupić? Bo nie chce marnowac twojego kremiku z brokolow!
-Oh , jestesmy już przy stołówce! Ja będe leciał dozoba dekus
*myśli*Yyy dekuś? co on powiedział?! Chyba sie rumienie!-Jasne, dozobaczenia
NA STOLOWCE
-Oh... cześć bakugo , czy mógłbyś pójść ze mną do pobliskiej kawiarnii? Musimy pilnie porozmawiać.
- Czego chcesz szoto kurwo? Nie bede z toba nigdzie szedł! SHINEEEEEEE
-chodz bo zawolam al mighta i bedziesz mial ostry wpierdol
W KAWIARNI
- To czego chciales dwukolorowy>
przysuwa sie do bakugo i caluje go namietnieW shoto nagle cos uderzylo , zrobilo mu sie duszno, wybiegł z kawiarnii i udał sie na pobliski most
NA MOŚCIE
- Ymmm hej shoto!? Co tu robisz zimno jest!
Shoto nie zauwarza deku i z lzami w oczach wpada na niego , obaj wywracaja sie na most wpadając do wody
- eeeee?!*goronco*
-Najmocniej przepraszam Deku! Nie wiem co we mnie wstąpiło... ja lepiej wrócę już do swojego pokoju.
-yymmm nie! nie! stój shoto musze ci cos powiedżiec...bo..
-Bo??
-eem.... ja cie..
-KOCHAM....
-Nie wiem co powiedzieć , myśleć ze przy sobie ciągle miałem taka osobe jak ty a ja wpatrywalam sie w bakugo jak jakiś słup.
SERCE DEKU ZMIENKŁO....
-Acha.-yyy!?-to ty ochales bakugo???????????
-Uh, już od dłuższego czasu mi sie podobał ..
- Um... to ja przepraszam...
-Tez...
NAZAJUTRZ
shoto wychodzi z pokoju , żeby jak zawsze odebrać skrzynkę pocztową , jednak to co widzi łamie mu serce
-Umhhh.... Bakugo....
-NO CO JAKIŚ PROBLEM
-Ym....bbo..-patrz za sobą...
-o to ten czajniczkowy pedal
shoto wybiega i kieruje sie w strone torów kolejowych , w oddali było slychac odglosy ciuchciuch shoto polozyl sie na torach i do bolu zaczal jeczecprzejechl go pociong[23:38]koneic