1. Co się dzieje?

684 33 20
                                    

Ciel

Sebastian wszedł do mojej sypialni jak codzień. Jednak ja już dawno siedziałem na łóżku, nie śpiąc od kilku godzin.

- Dzień dobry paniczu - zaczął kamerdyner - jak widzę panicz już wstał.

Dziwnie się czułem, więc tylko wzruszyłem ramionami. Jednak po chwili coś dziwnego do mnie dotarło.

- Sebastian... -zacząłem - nie nazywaj mnie tak więcej.

Czarnowłosy spojrzał na mnie pytająco.

- Mów do mnie po imieniu. Tak będzie prościej.

- Jak sobie życzysz. - odpowiedział Sebastian lekko się uśmiechając.

Co prawda nie mieszkam już w wielkiej posiadłości oraz zrzekłem się tytułu hrabii, jednak mój lokaj cały czas traktuje mnie jak najwyższą arystokrację. Nie ukrywam, że trochę mi to przeszkadza. W końcu jestem teraz zupełnie zwyczajny.

Z wielkim wysiłkiem wstałem z łóżka i ubrałem się. Czułem się wręcz fatalnie. Jakby ktoś wyssał ze mnie wszystkie chęci do życia. Usiadłem na podłodze i wpatrywałem się w okno. Myślałem o rodzicach, o tym co mnie spotkało, a także o tym co ma mnie spotkać.

W tym samym momencie do pokoju wszedł Sebastian.

- Śniadanie gotowe - oznajmił, ale zaniepokoił go brak reakcji z mojej strony.

- Ciel... Wszystko w porządku? - Spytał

Wachałem się nad odpowiedzią. Nigdy nikomu nie mówiłem o tym, co czuję.

- Sebastian...Nie mam siły. - zacząłem, a z moich oczu popłynęły łzy. - Mam już dość tego wszystkiego. Chcę zostawić ten świat za sobą i stąd odejść. Weź moją duszę! Chcę zakończyć moje życie!

Sebastian

Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Te słowa mną wstrząsnęły. Nigdy nie widziałem Ciela w takim stanie. Jednak szybko oprzytomniałem i wiedziałem co muszę zrobić.

- Ciel... Nie mogę zabrać twojej duszy, dopóki twoja wola się nie spełni. Moim obowiązkiem jest cię chronić. Pomogę Ci Ciel.

Chłopak powoli wstał z podłogi. Odwrócił się w moją stronę i zrobił coś czego bym się nie spodziewał. Przytulił mnie. Poczułem coś dziwnego. Spojrzał mi w oczy, a ja rozwiązałem jego opaskę.

- Obiecaj! Że wszystko będzie dobrze! Nie jesteś już tylko moim kamerdynerem! Chcę żebyś mi pomógł!

Pochyliłem się, aby znaleźć się na poziomie głowy Ciela, zbliżyłem moją twarz do jego i powiedziałem.

- YES MY LORD

SEBACIEL // Bolesne OsiągnięcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz