Prolog

499 28 3
                                    

-Opiekujesz się nim?
-Jak swoim własnym dzieckiem! Nawet zacząłem z nim wychodzić na spacery.
Jeon uśmiechnął się lekko pod nosem, wiedział od początku, że chłopak zadba o wszystko pod jego nieobecność. 
-Nie mogę się doczekać, aż znów was będę mógł zobaczyć.-westchnął, osuwając się delikatnie na krześle. 
-Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak za tobą tęsknimy.-było słychać w głosie blondyna smutek i to jak bardzo go boli, że nie ma przy nim Jungkooka. 
Nie dostał zbyt wiele czasu, aby móc się nim nacieszyć, odkąd zaczęli wspólnie mieszkać. Jungkook dostał ofertę pracy w innym kraju, a z tego, że chciał, aby jego ukochanemu niczego już nigdy nie brakowało, bez namysłu ile ich będzie to kosztować poświęceń, zgodził się. 
-Taehyung, muszę lecieć...
-Pisz w wolnych chwilach, będę czekać. Kochamy Cię i nie możemy się doczekać twojego powrotu.
-Ja was też.-uśmiechnął się lekko, po czym zakończył rozmowę, zostawiając Taehyunga samego. 

Blondyn niechętnie się podniósł z siedzenia, aby zaraz rzucić się na łóżko obok Nelika, który jak zawsze ucinał sobie smaczną drzemkę, będąc zawinięty w kulkę. 
Gładząc delikatnie kota, rozmyślał o Jungkooku. Był już trochę zmęczony ich rozłąką, ale wiedział, że to dla ich dobra i lepszej przyszłości. 

~*~

4:51

Jeongguk: nie uwierzysz co się stało

Jeongguk: mam nadzieję, że mnie nie zabijesz

Jeongguk: ale jestem pewien, że na pewno będziesz bardzo, ale to baaardzo zły


cat 2 || jjk&kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz