4

565 27 3
                                    

*Coruscant , Krążownik Republiki *

-Wow, Ahsoka Ja...Ja nie wiem co powiedzieć ... dziękuję- Anakin był zszokowany.

-Nie musisz za nic dziękować- uśmiechnęła się Ahsoka.

-Z Padme to ja porozmawiam obiecuję Ci, ale... Smarku nie chce Cię zmuszać ...Ale...Ale czy jest szansa że wrócisz do Zakonu?- Na twarzy Anakina widać było promień nadziei.

-Szansa jest ale... ale jeszce nie teraz ... może w przyszłości będzie to możliwe -Ahsoka sama nie wiedziała czy powróci tam.

Stali tak tam w ciszy dobrą chwilę.
Ciszę przerwała Rafa.
- To my możemy odlecieć?

-Ni...-Yularen zaczął ale Rycerz Jedi mu przerwał .
-Tak możecie odlecieć.

-Trace ,ja ... Ja Cię przepraszam ,ale moje miejsce jest tu przy Mistrzu i reszcie osób które były mi rodziną... może poza innymi Jedi bo z nich pozostali mi tylko Anakin , mistrz Kenobi oraz mistrz Plo Koon.Mam nadzieję że rozumiesz mnie w mojej sytuacji- Tano nie wiedziała jak się pożegnać z Trace

-Tak ,Rozumiem Cię, Ci ludzie są twoją rodziną.  Ja za Rafą w ogień bym skoczyła ale -zawahala się Martez- wpadnij do nas czasami ,ok?

- No jasne - zaśmiała się Ahsoka

Trace i Rafa odleciały a Anakin wziął wolne i razem z Ahsoką poleciał do Padme- swojej żony. Byli już prawie na miejscu lecz Anakin zatrzymał pojazd i zaczął mówić.

-Ahsoka ,ja chce Cię jeszce raz przeprosić ale i powiedzieć że jak wejdziemy ,to dowiesz się czegoś...czegoś co może zrozumiesz albo będziesz na mniea.

-Nie rozumiem. Nie możesz teraz?

-Dobra w skrócie teraz ,a u Padme reszta.
Ja...Ja złamałem kilkukrotnie Kodeks i nikt nie może się dowiedzieć... Dochowasz tajemnicy Smarku ?- Anakin był poddenerwowany .

- No jasne Rycerzyku, Zawsze.

Inne spotkanie | Ahsoka i AnakinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz