*Coruscant , Krążownik Republiki *
- Ahsoka , ja... - Anakin nie wiedział co powiedzieć, jedyne słowo które mu się nasunęło na język- Przepraszam...
- Nie masz za co przecież to była Moja Decyzja , to... to ja Cię zostawiłam samego pośród... pośród tych egoistycznie zapatrzonych w siebie - nie dokończyła, bo Anakin jej przerwał.
- Nie ,nie mów tak. Mogłem udowodnić to wcześniej... To że Bariss to zrobiła, gdybym tylko pomyślał wcześniej żeby znaleźć Asajj- powiedział smutnym głosem.
-Halo ? To wy się znacie? Odpowie mi ktoś? -wtrąciła się Trace
- TAK , I to bardzo dobrze- odpowiedział jej z uśmiechem Rex który stał obok niej.
- Generale Skywalker? To co zrobić z nimi? - spytał obojętnie Yularen.
-Chwila ... Skywalker...Ahsoka wspominałaś że chodziłaś do Akademii Skywalkera ...-zauważyła Trace.
-Naprawdę? Akademii? - Anakin się zaśmiał.
-Ahs , czy to znaczy że... Że jesteś Jedi?-kontynuowała Trace ,lecz Ahsoka szybko wykrzyknęła odpowiedź.
-BYŁAM!
- To można odejść?! - zainteresowała sie Rafa.
-Jak Cię wyrzucą to tak- Ahsoka nie ukrywała już że się rozpłakała ponownie.
-Wyrzucą? - Rafa chciała wyciągnąć od Ahsoki chyba wszystko.
- Tak... Oskarżyli ją o zamach na świątynię przeprowadzony w rzeczywistości przez jej przyjaciółkę... A ja nie mogłem nic zrobić... Ahsoka uciekła... Ale ją znaleźliśmy, przez Bariss z którą się kontaktowała, sprzymierzyła się z byłą sith. Po zlapaniu Ahsoka została postawiona przed radą Jedi I ją wydalili. Została postawiona przed senat ,ale zdołałem znaleźć prawdziwą sprawczynie i ją oczyścić z zarzutów. Miała możliwość powrotu do Jedi ...ale...
- Nie powróciłam, zostawiłam Cię samego w zakonie...
- Nie mogłem na to nic poradzić...- Anakin znów posmutnial .
- To kim ty dla niej jesteś? - drazyla temat Rafa
- On jest tym twoim bratem ,o którym wspominałaś? -zauważyła Trace .
-Bratem? Przecież ty nie masz bra...-Ahsoka spojrzała Anakinowi w oczy ,a ten od razu zrozumiał- aaa... Rozumiem.
- To jest ,znaczy był mój mistrz i tak ,nazwałam go bratem.
-Oni naprawdę są jak rodzeństwo . Jakbyście słyszeli ich kłótnie... To dopiero było...-wtrącił się Rex.
Ahsoka się uśmiechnęła i przestała płakać.
Z wielkim trudem Anakin wypowiedział kolejne słowa-Możecie lecieć dalej - On nie przestał jeszce płakać.-Rycerzyku? Znaczy Anakinie , wszytko w porządku?-spytała Ahsoka .
- Tak, wszytko ok.
Ahsoka nie myśląc długo podeszła do Skywalkera i go przytuliła .- Nie jestem w stanie Ci teraz spojrzeć w oczy ,po tym jak odeszlam , ...ale NIE ZOSTAWIĘ CIĘ ZNÓW, NIE DAM RADY! Zostaję tu. Może Padme znajdzie dla mnie jakiś etat w senacie, jak ją poproszę, bo nie jestem w stanie Cię zostawić ponownie.- Ahsoka zakomunikowała swoją decyzje.
********************************
Chcę ogłosić że zostały tylko 2 rozdziały do końca
407 słów
CZYTASZ
Inne spotkanie | Ahsoka i Anakin
FanfictionCo by się stało, gdyby Anakin nie pozwolił przepuścić dalej statku, na którym znajdowała się Ahsoka? Tego dowiecie się właśnie tutaj.