Akutagawa: KURWA MAĆ NO!
Użytkownik Akutagawa dodał(a) użytkownika Kouyou Ozaki
Akutagawa: KOUYOU OGARNIJ CHUUYĘ!
Kouyou Ozaki: ?
Pierdolona Makrela: zapowiada się ciekawiej niż ostatnio
Akutagawa: WSADZILI MNIE DO MAKIETY PIZZERI Z FNAFA 1 I JESTEM OTOCZONY PRAWDZIWYMI ANIMATRONIKAMI I NIE MOGĘ UZYWAC ZDOLNOŚCI!
Shigaraki✋: na twoim miejscu sprawdziłbym pirate cove'a...
Kouyou Ozaki: ok? O co chodzi?
Shigaraki✋: o zemstę 😈 za obrażenie fnafa
Yosano: czuję się urażona bo robisz rzeź bezemnie Atsushi...
Shigaraki✋: przepraszam 😅
Akutagawa: DO KIEDY JA TU MAM KUŹWA SIEDZIEĆ?!
Plotkara: jest teraz 12:45... Tak do 6? Wiem że dzień ale ta makieta jest zrobiona tak by wyglądało to na noc...
Kouyou Ozaki: Chuuya wytłumacz mi o co chodzi
Plotkara: eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... Taki test?
Akutagawa: JAKI ZNOWU KURWA TEST?! ZAMKNOŁEŚ MNIE Z TYMI MORDERCZYMI MASZYNAMI BEZ ŻADNEJ BRONI!
Plotkara: uwierz mi że da się to przejść. Zanim wpuścilismy tam ciebie sami z Atsushim to przeszliśmy...
Plotkara: i tak będziesz tam tylko na jedną "noc"
Shigaraki✋: my przeszliśmy po siedem nocy
Plotkara: ciekawe że udało nam się stworzyć i zaprogramowac te animatroniki by zachowywały się jak te z gry
Kouyou Ozaki: ja wiedziałam że trzeba to ukrócić zanim się zacznie...
Plotkara: zacznie się dopiero jak Dazai się obudzi w Fazbear's Fright's 😈
Użytkownik Plotkara zmienił(a) nick użytkownika Shigaraki✋ na Atsushi
Użytkownik Plotkara zmienił(a) nick użytkownika Akutagawa na Mike Schmidt
Atsushi: szkoda że nie mamy jak zrobić Phantomów 😢
Plotkara: nom 😢
Kouyou Ozaki: to serio zaszło już za daleko...
Plotkara: mam się bać?
Plotkara: KURWA ANE-SAN TU IDZIE!
Atsushi: coś czuję że nie prędko znowu będziemy mieć okazję razem knuć...
Mike Schmidt: RATUNKU!
Pojebana Makrela: co to za spam i gdzie ja jestem?
Atsushi: szkoda że Chuuya to przegapi ;-;
Atsushi: a co do twojego pytania... W lokacji z trzeciej części fnafa
Yosano: ej Atsushi a co jeśli im się cos stanie?
Atsushi: nasze animatroniki nue zabijają... Jeśli nie uda im się przejść nocy to się wyłączą po wykonaniu swojego zadania i otworzy się wyjście
Atsushi: PRZEZ KTÓRE WŁASNIE WYBIEGŁ ROZWŚCIECZONY AKUTAGAWA!
Ranpo: ta zabawa obróciła się przeciwko nim...
Yosano: chyba tak...
BONUS
*pov. Dazai*
Przestałem czytać to co pisali na grupie i zaczołem obczajać co się tutaj odwala. Kliknołem na klawiaturze numer chyba kamery bo obraz na monitorze się zmienił. Patrzyłem na ekran i przyglądałem się jakiejś dziwnej postaci wyglądającej jak królik? Był taki dziwny zielony i miał poszarpany chyba kostium bo w środku widziałem metalowe elementy. Wyglądał okropnie
- ale szkarada - mruknołem sam do siebie. Zaczołem przełączać obraz z kamer a potem wróciłem na tamtą by zobaczyć że szkarady nigdzie nie ma - GDZIE TO SIĘ KURWA PODZIAŁO?! - spanikowany zaczołem patrzeć po kamerach ale nigdzie go nie było. Podniosłem wzrok na szybę przede mną i odsunołem się jak najdalej od niej bo teraz ta szkarada gapiła się na mnie - IDŹ Z TĄD SOBIE KURWA! - zaczołem klikać bylejakie guziki i po chwili walenia w nie usłyszałem dziecięcy głosik. Królikopodobny odwrócił głowę w tamtą stronę i ruszył w kierunku dźwięku - kolejny pedofil - pisnołem patrząc w kamery. Miałem nadzieję że więcej tu to coś nie przylezie. Spokojnie przełaczałem sobie kamery i co jakiś czas klikalem guzik odpalający dziecięcy głos by zatrzymać to coś gdy usłyszałem jakiś alarm więc się odwróciłem w jego stronę. Jakaś skrzynka z kilkoma guzikami i czerwonymi lampkami - zamknij się, zamknij się, zamknij się! - klikałem guzik przy świecącej się lamce i wtedy zobaczyłem straszydło w drzwiach - A TY CZEGO TU KURWA?! - chciałem kliknąć guzik od tego głosiku ale szpetny ryj ruszył w moją stronę i wydając dziwny dźwięk rzucił się na mnie. Myśląc że jednak nie uda mi się popełnić samobójstwa zacisnołem oczy przygotowując się na atak który nie nadszedł. Popatrzyłem na robota którego oczy były teraz czarne jakby... Wyłaczone? A potem usłyszałem jakby otwieranie drzwi. Wstalem i popatrzyłem na robota i zegarek. 2:30. Wyszedłem przez drzwi i zobaczyłem wnętrze opuszczonego magazynu. No... Nie całkiem.. Widziałem coś co wyglądało jak kolejna makieta. Tym razem pizzeri... Wyszedłem na zewnątrz i usłyszałem hałasy. Dobrze znane mi hałasy. Hałasy walki Atsushiego i Akutagawy. Chociaż teraz to było chyba na zasadzie torturowania Atsushiego... Zerknołem tylko na chwilę na nich czy aby na pewno wszystko będzie w porządku i sobie poszedłem z tamtąd. W końcu Atsushi sobie zasłużył a była jeszcze jedna osoba do ukarania. Wyjołem telefon, nad robiłem czat i zadzwoniłem do Kouyou
- jeśli dzwonisz w sprawie Chuuyi to jest zamknięty w swoim nowym pokoju bez możliwosci wyjścia. Chcesz przyjść to zapraszam - na jej słowa tylko się uśmiechnąłem. Po otrzymaniu dokładnej lokacji ruszyłem w tamtą stronę. Niech mój wredny rudzielec szykuje się na karę*********************
754 słówKarę pozostawiam wam do wymyślenia sobie sami. Dla Atsushiego jak i Chuuyi. Bo to że na początku u Atsushiego były tortuty nie znaczy że potem nie mogło byc czegoś jeszcze.
I to tyle. Na tym się kończą odppały z fnafem bo dostali nauczkę za to...
Jeszcze co do tego że mają działające animatroniki. Pomiędzy poprzednim rozdziałem a tym jest odstęp czasoowy dość spory... Można powiedzieć że ta grupa była przez ten czas martwa
CZYTASZ
BSD messenger
Randomtytuł mówi sam za siebie piszę kolejną książkę jakbym nie miała już około 20 zaczętych...