O to ja
Przebudziłam się
Już nie śpię!
Nie śnie tragicznego snu rzeczywistości
Od teraz kreuje ją
Od teraz istnieje na nowo
Już nie pozwolę zmęczonym oczom zamknąć się na piękno i prawdę
To jest moment rewolucji!
Nowej wizji, ku rozwojowi
Wyciągam ręce i chwytam
Otwieram oczy i patrzę
Rozrywam gardło i krzyczę
Witaj świecie! Już nie zniknę!
Jestem twym kochankiem O! Świecie!