Witam was w tym cudownym specjalnym rozdziale na 500 obserwujących, w którym będę recenzować i komentować dzieło sztuki które napisałam 5-6 lat temu o tytule "Kwiat Wiśni", mocno inspirowane Yandere Simulator. Dzieło to oryginalnie znajdowało się na papierze, ale nie można od żadnej istoty ludzkiej wymagać, żeby doczytała się mojego pisma z tamtych czasów, więc pozwalam sobie przepisać tekst na komputer, zachowując w większości oryginalną pisownię (oprócz cenzur na trigger warningi). Ponieważ nie można mówić o byciu złym pisarzem bez dotykania poważnych tematów w debilny sposób, pozwolę sobie dać kilka trigger warningów.
TW: wspomnienie o gw▲łcie, przemoc, zabijanie, zinternalizowana homofobia, ja, masywny cringe
Historia zaczyna się troszkę z dupy, dlatego, że z jakiegoś powodu zgubiłam początek.
Jak się woła szybko? Tym zdaniem zaczniemy nasze dzisiejsze rozważania. W dodatku wygląda na to, że nie tylko wołają szybko, ale też szybko się przyjaźnią, dlatego że już po trzech lekcjach byli besties.
Nie jestem w stanie opisać fizycznego bólu, jaki sprawia mi hierarchia priorytetów głównej bohaterki. Najpierw musi jak każda cringowa nastolatka kiedykolwiek zaprzeczyć, że crushuje osobę, którą definitywnie crushuje, a dopiero potem spytać się, jakie plany ma o jakże nikczemny Takarara.
Czy możemy przez chwilę poświęcić uwagę faktowi, że jakaś obca baba wypisuje do nastolatki rzeczy pod tytułem "o możesz mi się zwierzać" i wspomniana nastolatka jakby... po prostu to akceptuje? Zamiast, o, no nie wiem, powiedzieć rodzicom? Albo może... zablokować ten numer? Ale... pozwolę sobie na drobny spoiler: rodzice nie są najbardziej obecnymi bohaterami tej opowieści.
A także, cenzura na g-wordzie została dodana przeze mnie podczas edycji. Ale cenzura na słowie "zapierdalać" istniała w oryginalnym tekście. Czy było to niesamowicie cringowe? Tak.
A przy okazji, uwielbiam w jak pełen wyczucia sposób ta creepy obca baba z telefonu mówi o tego typu delikatnych tematach.
CZYTASZ
𝘢𝘸𝘧𝘶𝘭 𝘵𝘩𝘪𝘯𝘨𝘴 » komentowanie raczków
Humorೃ⁀➷ Prawie każdy z nas spotkał się kiedyś z książką o określeniu "rak". Czemu więc nie skomentujemy tych opowiadań żeby móc się trochę pośmiać? *ೃ༄ ˚₊· ͟͟͞͞➳❥ Nie bierzmy tej książki na poważnie! Nie mam też na celu nikogo urazić!! » Zapraszam do...