Przytulałyśmy się bardzo długo, Ada pozwoliła mi się wypłakać. Zaczął padać deszcz lecz nie zwracałyśmy na to uwagi. Miałyśmy to gdzieś. Gdy skończyłam płakać i wy przytulałyśmy się, odsunęłam się i spojrzałam w jej oczy. Ta uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie, odwzajemniłam to.
-To co zrywamy się i idziemy na ciasto i kawę?- powiedziała z uśmiechem, pomyślałam chwilę
-No trudno plastyka i muzyka nie uciekną-
-Jasne- powiedziałam
Ruszyłyśmy spacerkiem do kafejki.
-Przejdźmy przez park- rzekła niespodziewanie Ada
-Spoko
Gdy doszłyśmy do kafejki zamówiłyśmy sobie po latte i sernik na zimno. Po tym jak skończyłyśmy 'posiłek' zamówiłyśmy jeszcze kawę na wynos po czym ruszyłyśmy do mojego domu. Rozebrałyśmy się z kurtek i butów po czym poszłyśmy do mojego pokoju. Gdy weszłyśmy usiadłyśmy na łóżko.
-Pokaż
-Ale co?-zapytałam nie rozumiejąc o co jej chodzi
CZYTASZ
Dajcie mi spokój.To moje problemy
Teen FictionProlog: ciemnowłosa niebieskooka 15 latka zwykła dziewczyna zawsze uśmiechnięta... kocha zwierzęta. wszystko jest dobrze. a tak się wszystkim wydaje... nigdy nie pokazuje tego co tak naprawde czuje... zawsze wszystko ukrywa. ale ona nosi maske co...