rozdział 3

8 0 0
                                    

Przytulałyśmy się bardzo długo, Ada pozwoliła mi się wypłakać. Zaczął padać deszcz lecz nie zwracałyśmy na to uwagi. Miałyśmy to gdzieś. Gdy skończyłam płakać i wy przytulałyśmy się, odsunęłam się i spojrzałam w jej oczy. Ta uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie, odwzajemniłam to.

-To co zrywamy się i idziemy na ciasto i kawę?- powiedziała z uśmiechem,                                                  pomyślałam chwilę

-No trudno plastyka i muzyka nie uciekną-

-Jasne- powiedziałam

Ruszyłyśmy spacerkiem do kafejki.

-Przejdźmy przez park- rzekła niespodziewanie Ada 

-Spoko 

Gdy doszłyśmy do kafejki zamówiłyśmy sobie po latte i sernik na zimno. Po tym jak skończyłyśmy 'posiłek' zamówiłyśmy jeszcze kawę na wynos po czym ruszyłyśmy do mojego domu. Rozebrałyśmy się z kurtek i butów po czym poszłyśmy do mojego pokoju. Gdy weszłyśmy usiadłyśmy na łóżko.

-Pokaż

-Ale co?-zapytałam nie rozumiejąc o co jej chodzi


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 31, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dajcie mi spokój.To moje problemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz