Otworzyłeś drzwi, a w progu bełchatowskiego mieszkania stanęła twoja siostra.
-Ty jesteś głupi, czy głupi?!- przywitała cię ostrym kuksańcem w bark.
-O co ci Kaśka chodzi?
-O gówno. Coś ty idioto najlepszego zrobił? Jak ciebie Iwona z Arturem robili to chyba z łóżka spadli.
-Też się cieszę, że cię widzę.- odparłeś
-Mama mi powiedziała o Laurze, ale nie tylko o tym.
-Czyli już wiesz? Ale skąd?-westchnąłeś
-Trzeba było nieźle Fornala potorturować, żeby wszystko pani Dorocie wyśpiewał, ale na szczęście ta jego Dagmara to porządna dziewczyna. Jak mogłeś być takim dupkiem Jakubie?
-Mama wie? - zapytałeś. Martwiłeś się o to, że twoja rodzicielka pozna prawdę o całej sytuacji z Laurą.
-Nie i ode mnie się nie dowie. Masz jej sam to powiedzieć. Ale najpierw będziesz się męczył ze mną. Ty naprawdę byłeś aż takim dupkiem, że zgodziłeś się pomóc matce Łukasza?
-To było zanim się w niej zakochałem. Z resztą tobie nie mam zamiaru się tłumaczyć.- byłeś już wystarczająco zdołowany, a twoja siostra tylko dolewała oliwy do ognia.
-Nie musisz. Nawet nie chce tego słuchać. Przyjechałam tu, bo martwię się o Laurę. W tym momencie jest ważniejsza od ciebie.- odparła chłodno Kaśka. Jej słowa cię zabolały, ale rozumiałeś ją w pewnym stopniu. -Właśnie co z nią?
-Nadal jest w śpiączce. Obrzęk mózgu się zmniejszył, żebra też się podobno zrastają, ale dopóki jej nie wybudzą nie będą wiedzieli, co robić dalej.
-Jadę do szpitala. Jedziesz ze mną, czy zostajesz?
-Mam trening. Po nim przyjadę do szpitala.
-Ja myślę, bo inaczej już więcej, żadnego meczu nie zagrasz.-odparła twoja siostra i wyszła. Dopakowałeś swoją torbę treningową i po zamknięciu mieszkania ruszyłeś na trening.
Przywitałeś się z kolegami w szatni, jednak zanim zdążyłeś się przebrać, zadzwonił twój telefon.
-Tak się za mną stęskniłaś Kaśka?-zapytałeś siostrę
-Ruszaj dupę i przyjeżdżaj, bo coś się dzieje z Laurą!- 25-latka była poddenerwowana. W dodatku w jej głosie wyczułeś przerażenie.
-Ale co się dzieje?!
-Nie wiem, tylko w jej sali jest chyba całe konsylium lekarskie.- byłeś przerażony równie mocno, co twoja starsza siostra.
Szybko pobiegłeś do trenera i poprosiłeś o możliwość opuszczenia treningu. Gogol rozumiał cię i pozwolił jechać, pod warunkiem, że dasz znać, co z twoją ukochaną.
W trakcie drogi do Łodzi złamałeś chyba wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Twoją prędkość mógł umieścić jeden z fotoradarów, ale nie przejmowałeś się tym. Najważniejsza była Laura.Wpadłeś do szpitala zdyszany, jakbyś próbował co najmniej wbiec na Rysy. Przed salą Majchrzak czekała twoja siostra.
-Co się stało? - zapytałeś zziajany.
-Nie wiem. Lekarze są tam od pół godziny i jeszcze nikt nie wyszedł.- usiadłeś na plastikowym krześle nieopodal. Wlepiłeś wzrok w ścianę na przeciwko i jedyne, co mogłeś zrobić to w tamtym momencie to czekać. Około dwudziestu minut później z sali wyszedł lekarz, którego dobrze kojarzyłeś.
-Panie doktorze, co z Laurą?
-Panie Jakubie spokojnie.- odparł mężczyzna koło 50-tki.
-Łatwo panu mówić- powiedziałeś bardziej do siebie
CZYTASZ
Wiem, że jesteś uczuciem, którego mi brakuje || Łukasz Kozub + Kuba Kochanowski
FanficLaura od prawie roku jest w związku z jednym ze złotych juniorów. Co się stanie gdy pozna kolejnego siatkarza z rocznika '97? Jak jedna niewinna wizyta w klubie zmieni jej życie?