30. Jak w to weszłam?
Uwaga: długa historiaNajpierw, w szóstej klasie przeczytałam Hobbita. To była moja ulubiona lektura - Ania z Zielonego Wzgórza i W pustyni i w puszczy mogły się schować.
Ale tak naprawdę, to zaczęło się w trzeciej klasie gimnazjum. Byłam zestresowana egzaminem, wyborem do szkół i rekrutacją. Od dawna chodziło mi po głowie aby przeczytać Władcę Pierścieni, aż w końcu naprawdę wypożyczyłam z biblioteki mały, podniszczony egzemplarz z czarodziejem na okładce.
Zajęło mi 12 dni, aby przebrnąć przez całość, ale cały czas wolny poświęcałam na odkrywanie świata Śródziemia i wędrówkę do Mordoru.
Kiedy tylko skończyłam, byłam pewna dwóch rzeczy:a) muszę ją przeczytać jeszcze raz, a najlepiej dwa,
b) czy w bibliotece zauważą, jeśli jej nie oddam?W końcu kupiłam własny egzemplarz. Tym razem przeczytałam w 6 dni. Potem postanowiłam obejrzeć filmy i dalej się potoczyło...