Prolog

1.1K 65 51
                                    

Bakugou od zawsze wiedział kim jest. Był pewien swojej orientacji jeszcze za szczenięcych lat. Gdy miał dziewięć miał dziewczynę. Oczywiście, nie był to poważny związek, ale czuł, że coś jest nie tak. Gdy miał dwanaście lat, już wiedział, że jest gejem. W końcu tak naprawdę, nigdy nie oglądał się za babami. W wieku trzynastu lat zauroczył się. Zauroczył się w chłopaku, którego znał od zawsze, który zawsze go podziwiał i wspierał. Zauroczył się w Deku.

Był szczery sam ze sobą i wiedział, że wmawianie sobie, że jest inaczej, nic nie da. Wiedział, że wzdycha do tego głupka. Ale przecież nic by z tego nie wyszło. Po pierwsze i najważniejsze, Deku był hetero. Co prawda nie powiedział mu tego w twarz, ale widział jak reaguje na płeć piękną. Po drugie, nawet gdyby było inaczej, to on i tak nie miał by szans. Gdy mieli po pięć, sześć, może siedem lat, Katsuki odwrócił się od swojego przyjaciela. Znalazł sobie "lepszych" kolegów. Mimo tego Midoriya nadal za nim chodził. Bakugou stawał się co raz gorszy w stosunku do zielonowłosego. Po paru latach, gdy zdał sobie sprawę ze swoich uczuć i kogo nimi darzy, chciał to jakoś odwrócić. Ale nie ich relację, uczucia. Jakby się dało. Postanowił, że całkowicie urwie kontakt z piegowatym, aby mógł o nim zapomnieć. Posuwał się do prawdziwego okrucieństwa, był w stanie powiedzieć mu prosto w twarz, żeby się zabił. A to wszystko, tylko po to, aby stracić nim zainteresowanie. Jednak przynosiło to odwrotny efekt. Katsukiemu sprawiało to ból, odrzucanie ukochanego. A jego zauroczenie, przerodziło się w prawdziwą, cholernie silną miłość. Jeszcze na początku liceum, nadal udawał, że nienawidzi Izuku. Pył opryskliwy i agresywny dla wszystkich w około.

Zaczęło go to męczyć. W trzecim semestrze pierwszej klasy, zaczął stopniowo stawać się co raz spokojniejszy. W drugiej klasie popadł w jakiś dołek psychiczny. Teraz trwa ostatni rok. Jest o wiele gorzej. Od trzech lat już pali papierosy elektryczne, co prawda rzadko, ale zdarzało się, że pił do nieprzytomności, nawet dochodziło do samookaleczania.
W jego życiu, wszystko straciło barwy. Rzeczy, które kiedyś uwielbiał, teraz nie sprawiały mu takiej przyjemności. Zawsze czuł, że jest introwertykiem, ale teraz jego kontakt ze znajomymi był tak cienki, że mógł by śmiało powiedzieć, że jest sam. Nie wysypiał się i musiał brać tabletki nasenne. Jego stan był opłakany. Nie wiedział czy jakikolwiek, przyszły lub obecny bohater, sięgnął dna, tak samo jak on.

Zwykłe patrzenie na tego zielonowłosego głupka sprawiało mu ból. Midoriya w ostatni rok bardzo wystrzelił w górę, teraz był tak wysoki jak on sam, jeżeli nie wyższy. Pozbył się 'pyzowatych' policzków, a jego twarz nabrała intensywniejszych kształtów. Ale jego uroczy uśmiech i oczy zostały te same.

Zbierał się w sobie, aby mu to powiedzieć, wiedział, że nie miał szans, ale przynajmniej sobie ulży. Myślał, że był gotowy, podszedł do niego. Chciał mu to powiedzieć. Chciał, ale nie mógł. Strach wziął górę. Ostatecznie odszedł bez słowa. Przez dwa tygodnie bił się z myślami. Strasznie żałował, a jego dziecinna decyzja nie dawała mu spać po nocach. Postanowił spróbować jeszcze raz, ale Ochako była szybsza. Nikt się tego po niej nie spodziewał. Tak, wszyscy wiedzieli, że leci na Deku, ale nie sądzili, że to powie. I przez to, że nie wypowiedział tych głupich dwóch słów, jego życie zamieniło się w koszmar.

Co dziennie był skazany na oglądanie jak Uraraka dostaje wszystko, o czym marzy. Widział to wszystko. Jak się razem śmieją, robią zdjęcia, przytulają, chodzą za ręce, całują, jak się dotykają i czują wzajemne ciepło. Oddał by wszystko, aby to on był na jej miejscu.

Jednak codzienność to nie pierdolony koncert życzeń. Musi z tym żyć. Ze świadomością, że osoba, którą cholernie kocha, nie kocha jego i jest z kimś innym. Z tym, że do końca nie będzie mógł być szczęśliwy.

_________________________________________
Wybaczcie że nic nie wstawiłam przez miesiąc, ale nie miałam weny, a piszę dla się i nie nie zamierzam cię zmuszać. Łapcie nową książkę mam nadzieję, że przypadnie do gustu. Kolejny rozdział don't resists wstawię Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Bay





korekta: Autor_ka

I can't fight it anymore II DekuBakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz