Rozdział 3

2 0 0
                                    

Walki w Kijowie wciąż trwają. Zdobyto najważniejsze budynki, umożliwiło to schwerpunkt, czyli okrążenie.
Więc rozkaz został wykonany przez 7 dywizje pancerną wraz z Wehrmachtem otoczyli rosyjskie wojska w Kijowie i je unicestwili. Opanowali miasto po długich walkach. Nadszedł czas na odpoczynek po opuszczeniu miasta armia rozbiła obóz. Natomiast 7 dywizja pancerna miała jeszcze jedno do zrobienia otoczyć wojska na Dnieprze i je zniszczyć. Rozkaz został wykonany poprawnie jak zwykle. Armie sowieckie nie miały nic były odcięte od reszty czekały one już tylko na śmierć albo wywóz do obozu. Erwin Rommel wydał ostateczny rozkaz do unicestwienia wojsk sowieckich. Po tym 7 dywizja miała spokój załoga „Ślicznotki” jak to zwykle poszła grać w karty i rozmawiać o rodzinie i o sportowcach zbliżał się zachód słońca. Ustawili swój czołg lufą do zachodu. Jako że przednia płyta miała siatkę na której wcześniej były przywiązane krzaki Angelo z Hansem położyli się na płycie Gustav i Henrich usiedli na wieży. Gdy słonce zachodziło Angelo zaczął rozmawiać.
-Słyszeliście o nocnych wiedźmach?-spytał Angelo
-Coś mi się obiło o słuch-odpowiedział Henrich
-Ja nic nie wiem-powiedzieli jednocześnie Gustav i Hans
-No to słuchajcie, są to kobiety latające w dwu płatowcach i sieją postrach w nocy bombardując śpiące obozy niszczą nawet BF są podobno nie śmiertelne
-Ta jak się spotkają z naszymi najlepszymi pilotami to już takie nie śmiertelne nie będą- powiedział Gustav rozśmieszając wszystkich
-Pewnie tak ale teraz cieszmy się zachodem
Po zachodnie wszyscy poszli na kolacje rozmawiali o różnych rzeczach o tym jakie były ich dzieci w dzieciństwie o tym jak byli mali o swych tradycjach po kolacji jak zwykle poszli do czołgu się położyć
  Następnego ranka poszli sie umyć nad Dniepr i przy okazji zdobyć wody do umycia czołgu jak zwykle sprawdzili stan techniczny wyczyścili lufę i dołączyli do śniadania
-Jest sznycel! Na obiad-krzykną Hans z radości
Sznycle były jego ukochanym daniem natomiast na śniadanie była jajecznica z załogi każdy ją lubił a szczególnie jajko sadzone, które ma być jutro wszyscy najedzeni i zadowoleni wyszli ze stołówki jak zwykle poćwiczyć. Poszli nad Dniepr się wykąpać bawili się jak na wakacjach po 2 godzinach wrócili do czołgu rozmawiali o różnych głupotach dzień ten jak i jutrzejszy był bez walk.
Dzień 4 Lipiec 1941
Załoga wypoczęta rusza na Czernichów na drodze spotkali ruch oporu z którym rozprawili się w minutę w Czernichowie było kilka oddziałów czołgów radzieckich i 2 dywizje piechoty Rommel wraz z Wehrmachtem rozprawili się z nimi w 4 godzinny 7 dywizja pancerna miała rozkaz ataku na Charków, który był 385 kilometrów stąd. Bez żadnego protestu dywizja wyruszyła w podróż po przebyciu 30 kilometrów napotkali armie znów zostali rozdzielni tylko tym razem na 4 osobowe grupy Ślicznotka, Bandyta, Pszczółka i Zbój przejeżdżali koło krzaków nagle słychać świst pocisku i wybuch czołg załogi pszczółka
-Scheiße!-krzykną Henrich
-co sie odjebało?!-zapytał Angelo
-Pszczółka dostała-odpowiedział
Z radia rozległo sie:
-na ósmej SU-100                                                   
Następnie było słychać świst rykoszetującego pocisku, który trafił Ślicznotkę, lecz była ona odpowiednio ustawiona

Kurwa!-krzykną Henrich-musimy go rozpierdolić albo on nas rozpierdoli
Robi Się!-krzyknęła reszta
Hans nacisnął pedał gazu jak najmocniej się da wykorzystując swoją prędkość i to że byli przeciwko niszczycielowi unikali go strzelając w niego by go rozproszyć, lecz nie skutecznie było tylko słychać i widać rykoszety 
Musimy ich okrążyć-powiedział przez radio Henrich
JA WHOL!-powiedziały inne załogi

Zbój oberwał w gąsienice nie był wstanie się ruszać nie było to problemem, ponieważ Ślicznotka z Bandytą objeżdżali SU-100. Musiało sie one całe obrócić. Nie miało ono ruchomej wieży. Bandyta dostał w ślinik był unieruchomiony SU było tyłem do Zbója
Zbój oddał strzał, celny i w silnik SU stoi w miejscu Ślicznotka ma dostęp do boku, strzela. Wszystkim zabiło serce ciężko oddychali, pocisk przebił się 2 sekundy ciszy SU wybucha uszkadzając blisko stojącego „Bandytę” pocisk trawił w amunicje. W radiu rozległ się krzyk zadowolenia. Niestety jedna załoga poległa. Załoga odmówiła pacierz.
Po skończeniu zaczęli pomagać w naprawach i rozpoczęli szukanie reszty oddziałów odnaleźli się we wsi Stodoly kontynuowali atak na Charków

Dywizja Duchów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz