Chwilę po słowach Jungkook'a byli już na zewnątrz idąc w stronę pobliskiej kawiarni. Było trochę chłodno, na co Taehyung się nie przygotował ponieważ był w krótkim rękawku, ale nie przejmował się tym, bo wiedział że za chwilę będą na miejscu.
- Nie jest ci zimno? - Spytał Jungkook.
- Nie - Odpowiedział krótko.
- Widzę że ci zimno. Trzymaj - Powiedział i dał Tae swój płaszcz, podczas kiedy sam został w bluzie.
- Dziękuję - Podziękował i założył na siebie płaszcz. Tak szli w ciszy aż doszli do kawiarni.
- Chodź, siadaj - Powiedział Jungkook oraz wskazał na stolik po to aby później odsunąć jedno z krzeseł na którym usiadł Tae. Jungkook zajął miejsce na przeciw niego.
- Dzięki- Podziękował ponownie.
- Co chcesz do jedzenia i picia? - Spytał Jungkook.
- Ciasto czekoladowe i kakao - Powiedział z lekkim uśmiechem.
- Okej, to poczekaj chwilę. Pójdę zamówić - Powiedział i poszedł. Taehyung Został sam rozglądając się po kawiarni, kiedy a po chwili zobaczył swojego przyjaciela Hoseoka z jakąś dziewczyną. Postanowił zrezygnować z planu podejścia do niego.
- Halo, Tae, żyjesz? - Spytał Jungkook machając ręką przed twarzą wspomnianego.
- Oh.. tak tak, po prostu mój przyjaciel siedzi z jakąś laską a nie mówił mi nic o żadnej dziewczynie ostatnio - Powiedział i uśmiechnął smutno po chwili wypijając łyk kakała.
- Nie przejmuj się. Prędzej czy później ci powie - Powiedział Jungkook wzruszając ramionami.
- Mam taką nadzieję - Burknął Tae.
- No co ty taki naburmuszny, oni mają swoją randkę a my swoją, zapomnij na chwilę o innych. Teraz jestem tylko ja, ciasto i kakao - Powiedział z wielkim króliczym uśmiechem biorąc w palce brodę Tae do góry, tak żeby na niego spojrzał. On uśmiechnął się nieśmiało.
- No dobrze - Powiedział z jeszcze większym uśmiechem biorąc na widelec kawałek ciasta.
- Daj trochę ciasta bo smacznie wygląda- Zaśmiał się i wziął kawałek ciasta Tae.
- Żarłoku! To moje! - Powiedział troszkę głośniej Tae śmiejąc się.
- Żadnen żarłok! widziałeś kiedyś żarłoka z takim bicepsem? - Powiedział i napiął mięśnie przez co było widać jego dość sporego bicepsa.
- Nie...- Powiedział zarumieniony Tae.
- No właśnie- Uśmiechnął się zwycięsko.
I tak siedzieli, gadali, i jedli aż do godziny 17-nastej. Po tym jak zjedli, Tae zaproponował aby Jungkook do niego przyszedł żeby sobie jeszcze pogadali. Jungkook zgodził się na tą propozycję, więc po kilku minutach znaleźli się w domu Tae.
- Gramy? - Spytał Taehyung podając siedzącemu na kanapie Jungkookowi pada od konsoli.
- Spoko - Powiedział i wziął pada od Tae.
- W co gramy? - Spytał ponownie Tae.
- Może w Minecraft'a? - Powiedział.
- Możemy. Długo nie grałem w sumie - Powiedział włączając wspomnianą grę.
- Dajemy na przetrwanie co nie? Chyba że się boisz i wolisz na kreatywnym - Spytał znów Tae.
- No co ty, oczywiście że przetrwanie! - Powiedział Jungkook śmiejąc się po chwili dopadając włosy Tae i zaczynając je czochrać.
- Weź zostaw moje włosy, człowieku! - Tae zaczął się śmiać, ale najwyraźniej Jungkook go nie posłuchał, więc wskoczył na kanapę siadając na przeciw Jungkook'a. On tym razem zaczął czochrać jego włosy.
- Tae! Przepraszam, już mnie zostaw! - Krzyknął rozbawiony Jungkook. Po chwili upadł na plecy a Tae usiadł na nim ukrakiem. Tym razem zaczął go laskotać.
- T-Tae! - Krzyknął pomiędzy śmiechem.
- Już koniec, wygrałeś! - Krzyknął rozbawiony. Tae go posłuchał i zszedł z niego.
- No dobra. chodź grać- Powiedział z szerokim kwadratowym uśmiechem chwytając pada i zaczynając grać. Po chwili Jungkook zrobił to samo.

CZYTASZ
𝐌𝐨𝐰𝐚 𝐊𝐰𝐢𝐚𝐭𝐨́𝐰 / 𝑻𝒂𝒆𝒌𝒐𝒐𝒌
Fanfiction𝑇𝑎𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑠𝑚𝑖𝑎𝑙𝑦𝑚 𝑐ℎ𝑙𝑜𝑝𝑐𝑒𝑚 𝑘𝑡𝑜𝑟𝑦 𝑢𝑤𝑖𝑒𝑙𝑏𝑖𝑎 𝑘𝑤𝑖𝑎𝑡𝑦 𝑖 𝑖𝑛𝑡𝑒𝑟𝑒𝑠𝑢𝑗𝑒 𝑠𝑖𝑒 𝑚𝑜𝑤𝑎 𝑘𝑤𝑖𝑎𝑡𝑜𝑤 𝐴 𝐽𝑢𝑛𝑔𝑘𝑜𝑜𝑘 𝑡𝑜 𝑑𝑤𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑡𝑜𝑐𝑧𝑡𝑒𝑟𝑜𝑙𝑒𝑡𝑛𝑖 𝑐ℎ𝑙𝑜𝑝𝑎𝑘 𝑘𝑡𝑜𝑟𝑦 𝑝𝑟𝑎...