Magenta

94 0 2
                                    

Marze o Twoich przepięknych ramionach
Pośród których moja dusza jest ukojona
Ma dusza jakby stalowa
Po uszy uzbrojona lecz przy Twojej platynie się chowa

Twoje oczy niczym magenta na niebie
Lekko cichną i gdy nadchodzi noc się chowają
Ja wciąż pragnę Ciebię
Mimo, że granice wielu Państw wyzwanie mi stawiają

Bądź pewna mych uczuć, nigdy w nie nie wątp
Co do swoich - trzymaj się też powyższego
Zatop się jak w puchowej poduszce w głąb serca mego
Mocno bijącego lecz lekko krwawego


Po ramionach zsuwa powoli się welur
Piękna kobieta wchodzi sama do hotelu
Na ciele jej cała paleta kolorów
Mieszanka gatunków i stylów

A na niebie nadal magenta pływa nad miastem
To się dziś skończy hałasem
Gdy zacisnę ręce mocnym pasem
Zachłysnęła się strachem

Myśli ZebraneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz