Jedyne co wiem
To, to że jestem
Jedyne co mam
Cholerne szczęście
Że ciągle mogę jeszcze widzieć
Jak to życie ciągle idzie
Na przód ...
Może na wschód ?Wiem że jestem tu
Bo nie ma mnie tam
Wiem że lecą łzy
Gdy jestem sam- a
Ale ty jesteś obok mnie
Czuję to gdy budzę się
Gdy minęła noc ..
A może północ?Zmrok czy świt?
Wieczór czy ranek ?
Czy już mam sobie iść?
A może lepiej zostanę...?
Czy lepiej będzie mi
Gdy nie będę myśleć wcale
O tym co zniknęło i
O tym co się jeszcze stanie.Nie wiem czy chce
Może tylko trochę
Nie wiem czy mam
Na to ochotę
Świat na okrągło zaskakuję
Po co ja się tym tak przejmuje
Tak będę na dnie ....
Może w poludnie ?Czasami tak jest
Że nie ma zmiłuj
Rozum ci mówi
Ty weź nie kombinuj
Chociaż w głowie coś się dzieje
Warto zawsze mieć nadzieję
Nim przyjdzie chłód...
A może zachód?Zmrok czy świt?
Wieczór czy ranek ?
Czy już mam sobie iść?
A może lepiej zostanę...?
Czy lepiej będzie mi
Gdy nie będę myśleć wcale
O tym co zniknęło i
O tym co się jeszcze stanie.Na cztery strony świata
Myśli uciekają
Nie znamy zasad
Czego nam zabraniają
Tli się coś we mnie
Choć tego nie czuję
Nigdy się nie przekonam
Jeśli nie spróbujeZmrok czy świt?
Wieczór czy ranek ?
Czy już mam sobie iść?
A może lepiej zostanę...?
Czy lepiej będzie mi
Gdy nie będę myśleć wcale
O tym co zniknęło i
O tym co się jeszcze stanieZmrok czy świt?
Czy mam już iść ?
Czy lepiej będzie mi ?
Czy jeszcze będzie lepiej...?