ROZDZIAŁ III

17 0 0
                                    

''SHOTO TODOROKI''

Wstałem dziś z ciężkim bólem głowy, gdyby nie fakt, że dostałem kilka uwag i zawieszenie to może by mnie to nie ruszyło. Lecz dziś pierwszy dzień lekcji i głupio byłoby tam nie iść. gdy wstałem i spojrzałem w lustro , moja głowa była zabandażowana.

- No tak...-przypomniałem sobie wczorajszy wieczór

Muszę z nią porozmawiać pomyślałem, była tak zrozpaczona, że mogła by sobie coś zrobić.Jeśli chodzi o nią, przez cały ranek zastanawiałem się, jaką ona ma moc? Skoro mówiła , że jest okropna, to jak to możliwe , że omamiła mnie na odległość w sekundę? Mimo ,że dostałem nagany, nie żałuje że go uderzyłem , już dawno chciałem to zrobić.

Ubrałem się, i kolejny raz prawie wywaliłem się o pudło pełne, różnych rzeczy, nadal nie miałem czasu się wypakować, a może nie chciałem, w sumie co za różnica.Przełożyłem pudło w chyba najciemniejszy zakamarek pokoju , za szafę. Wyszedłem z pokoju na jakże długi korytarz, z tego co się zorientowałem obok mojego pokoju (numer 140 ), pokój miał Denki i Izuku , w sumie nie najgorzej. Skierowałem się na lewe schody, na dół.

Gdy wstąpiłem do klasowego salonu (idąc do kuchni na śniadanie), zobaczyłem grupę dziewczyn stojących przy oknie. Podszedłem do nich. Szturchnąłem różowowłosą w plecy,a ona odwróciła się.

Zobaczyłem ją , ubrana była w ciemną, brązową bluzę ....A oczy miała zakryte czarną przepaską, najwyraźniej na tym polegała jej moc. Bardzo mnie irytowało, że nie mogę spojrzeć w jej oczy. Mimo chusty, w jej oczach widziałem strach, bała się mnie., może dlatego miała tą chustę?Udając obojętność , bez słowa poszedłem do kuchni.

Zjadłem szybkie śniadanie (płatki , mlekiem , lub na odwrót , jak kto woli) i poszłem zobaczyć nasz plan lekcji. Dziś był poniedziałek , wiec było 8 lekcji z czego 2 pokazujące nasze umiejętności. Gdy tak stałem przy tablicy wpatrując się w imiona nauczycieli, niespokojnie przeszedł obok mnie bakugo , szturchając mnie w ramię.
-Jeszcze ci mało?!-zatrzymałem go.
Widac, że oberwał mocniej niż ja, miał zabandarzowaną nie tylko głowę , lecz także wykręconą prawą rękę.Na myśl o wczoraj , chciałbym go walnąć drugi raz , głupi damski bokser.

-Wiesz, tacy mieszańcy jak ty nie powinni mieć wstępu do tej szkoły. odwrócił się i skierował do klasy 23 , klasy 1A.
Poszłem okrężną drogą, spóźniając się przy tym na lekcję. Gdy wszedłem do sali , nikogo tam nie było, więc wyszłem na dwór. Wszyscy już tam stali z profesorem Aizawą , zapewne naszym wychowawcą.Zaczął coś wrzeszczeć na Zielonowłosego malca(był o wiele niższy ode mnie). Znałem moce prawie każdego w tej klasie , ale on mi jakoś uciekł z myśli.
-jesteś- zawołał wnerwiony Profesor
-myślisz , że możesz się tak spóźniać? w naszej klasie to niedopuszczalne-i wstawił mi jedynkę z zachowania. Cudowny początek roku. -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Chwilę później spojrzał (Aizawa) na rozczochraną Nane z wnerwionym wyrazem twarzy. -Dlaczego nosisz przepaskę ? -zapytał najbardziej spokojnym głosem jaki mógł z siebie wydusić. -A dlaczego pan używa swojej?-odpowiedziała pytaniem na pytanie.-Czyżby nie jest to związane z pana mocą? A może myśli pan , że nosze to tak dla ozdoby?
-Nanami , zostań po lekcjach-odpowiedział i zaczął normalnie prowadzić lekcję.

Normalnie, czyli normalne przedmioty jak w zwykłej szkole, powiedział, że praktyki zaczniemy jutro, i żeby się na nie przygotować , bo nie bedzie taryfy ulgowej. Między trudnymi zadaniami matematycznymi, a wyczerpującym wf, Nana dziwnie wpatrywała się w chmury. Ciekawe czy cokolwiek widzi w tej bandanie-pomyślał-jest tak gruba(bandana), że dziwne , że w ogóle ma taki materiał.Lekcje minęła szybko, wszyscy wyszli z klasy, a ja przez cały czas zastanawiałem się, co chce powiedzieć różowo-włosej Profesor Aizawa. Bez namysłu ustałem przy drzwiach nasłuchując dalszych wydarzeń.

Rozgrywka / BNHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz