W drzwiach stała niska pokojówka o siwych włosach i ponurej twarzy. Zmierzyła Hermionę wzrokiem od stóp do głow, jakby się zastanawiała, czy jest kimś, z kim warto gadać.
– Dobry wieczór. – powiedziała Hermiona uprzejmie. – Czy zastałam pana Malfoya?
– Jest zajęty – odparła pokojówka podejrzliwym głosem. – Kim pani jest?
– Pracuję w NKA. – odparła szefowa i pokazała kobiecie swoją wizytówkę. Oczy kobiety zrobiły się okrągłe. Jeszcze raz spojrzała na gościa.
– Znamy się dobrze z panem Malofyem. Przyszłam z nim porozmawiać. – rzekła szybko Granger.
Pokojówka zawahała się, ale po namyśle wpuściła kobietę do ciemnego, ponurego holu. Zaprowadziła ją do gabinetu i oświadczyła:
– Pan Malfoy bierze kąpiel, ale powiem mu, że pani przyszła.
Po wyjściu pokojówki, Hermiona szybko zdjęła płaszcz i rzuciła go na biurko.
Miała mało czasu.
Rozpuściła włosy, pomalowała usta szminką i rozpięła parę guzików bluzki. Uniosła trochę spódnicę, ukazując czarne kozaki na wysokich obcasach, zapaliła świece i czekała. Jeśli jej plan ma wypalić, musi być wiarygodna, a Malfoy musi jej ulec.
Kobieta skrzywiła się. Udawanie napalonej na Dracona Malofya było dla niej obraźliwe, ale nie miała wyboru.
Drzwi za nią skrzypnęły.
Odwróciła się i uśmiechnęła swoim wyszukanym uśmiechem, po czym oparła się lekko o biurko.
Malfoy opierał się ramieniem o drzwi i patrzył na nią jak na smakowity kąsek. Był w czarnych spodniach od piżamy i długim, czarnym (nie zawiązanym) szlafroku. Spod niego ukazywał się wspaniały, umięśniony tors. Jasne włosy miał mokre, a po jego szyi spływały krople wody.
Hermiona musiała stwierdzić, że każda kobieta od razu straciłaby dla niego głowę. Ale nie ona. Musiała się skupić i odsunąć na bok takie myśli.
– Co tu robisz? – zapytał.
– Chciałam sprawdzić, czy faktycznie jesteś lepszy w łóżku. – zamruczała Hermiona i przeczesała ręką bujne włosy.
Malfoy uniósł brew, wszedł do gabinetu i zamknął drzwi. Odwrócił się do kobiety i podszedł do niej.
– Czym zasłużyłem na ten zaszczyt, pani Granger? – zapytał cicho.
W odpowiedzi tylko się uśmiechnęła.
Zachęcony tym blondyn, podszedł bliżej. Hermiona wyciągnęła ręce, zdjęła czarny szlafrok z jego seksownych ramion i pozwoliła mu opaść.
Mężczyzna chciał ją położyć na biurku, ale go odepchnęła.
– To ja jestem twoją szefową – wyszeptała i wyciągnęła różdżkę.
Malfoy upadł na kolana, a niewidzialne kajdany zawiązały mu ręce za plecami.
Spojrzał na kobietę z rozbawieniem.
– Bawi cię to, skarbie? – Hermiona wbiła mu różdżkę w blady policzek.
Chciała go doprowadzić do stanu, w którym będzie w jej absolutnej kontroli. Na razie dobrze się trzymał.
– Niezła jesteś – stwierdził. – Nigdy bym nie pomyślał, że jesteś do tego zdolna.
– Nie znasz mnie, kotku. – zamruczała.
Krążyła wokół niego, pilnując każdego ruchu i obserwując go uważnie. W pewnym momencie uniosła nogę.
Obcas buta wbił się w ramię Malfoya. Syknął; Hermiona patrzyła na niego z seksownym uśmiechem, przeciągając torturę.
CZYTASZ
Kroki Anioła
FanfictionKilka lat po zakończeniu nauki w Hogwarcie Hermiona Granger jest szefową tajemniczej firmy NKA. Co się stanie, gdy na jej drodze stanie były szkolny wróg - Draco Malfoy?