Kontynuacja mojej sentymentalnej książki pt. Animu Dżordż, której na wattpad już niestety nigdy nie ujrzymy.
Dżordż oraz Ron muszą zmierzyć się z szarą rzeczywistością wychowując małego synka - Jonasza. Kracząc przez życie napotykają wiele przygód...
nie będziesz spać na mojej wycieraczce kurwiu. Powiedziała stara piana Dżordża wyrywając Ronowi ręcznik papierowy z ręki, młoda para na czas wychowywania dziecka chciała się do niej wprowadzić ale coś nie wyszło.
- to gdzie mamy iść? spytał Dżordż
-Idk ale nie tu. Dzrzwi do żabki się zamknęły a madka wciągnęła wycieraczkę do środka.
-Kurw nie mamy gdzie mieszkac ale chujnia. Na ten znak mały Jonasz (bo tak nazwali go ojcowie) zaczął drzeć pizde - Czemu on znowu drze tom pizde??11 wkurzył się Ron i zaczął klaskać
-bo mu smutno
-to zrób żeby mu nie bylo smutno tf, poproś o to Kaje Smrodek może ona wezmie od nas te upośledzone dziecko. Ron walnął w Jonasza torebka z gucci.
- *extreme loud ryk darcie pizdy mode* WAAAAAAAAA (Jonasz przetarł małą racicą po pyszczku i otarł łzy)
-widzisz co narobiłeś debil u 1?
-faktycznie biedny Jonasz to on będzie musiał płacić za kolejne wasze szmaty, pewnie tak samo jak ty będzie przebimbywać pieniądze. Dodał Ron. Chlopaki udali się do mopsu po zasiłek, ale nikt im nie chciał nic wypłacić.
-no nic trzeba założyć tiktoka.. powiedział Dżordż na ten znak Ron zaczął uciekać
-chwila chwila gdzie ty idziesz rOuN?!1?? Dzordzo też dołączył się do maratonu biegnąc z wózkiem prawie się wyjebawszy. Ron pomyślał nad tym chwilę co Robi i wyrwał z wuska Jonasza i biegł dalej. Ron oddalił się już bardz0 od Dżordża do tego stopnia że nie widział go już za sobą Myślał nad tym gdzie i komu podrzucić bachura. Nagle zza rogu wyjechał Tomasz Hajto i uderzył Rona na pasach i nie poniósł żadnych konsekwencji, naszczscie przejeżdżał tamtendy Jimin bts i zgarnął rozjechanego rudzielca
-ar ju lost baby gorilla? spytał uwodzicielsko azjata z afryki myśląc że poderwie na ten tekst chlopaka
- nie nie chce cb Naura Powiedział Ron i chciał wyjść ze starego samochodu golfa którym kiedyś Jimin uciekł z chin gdzie był przetrzymywany w fabryce merchu bts dla army itp -ale ja po cb przyjechałem uwu powiedział Jiminek uwu owowow
-dobrze ale gdzie mamy jechać kohany ?
- Im so sick of this fake love, d0 domu oczywiście a gdzie po banany z kopca czy wodę po ogórkach hihihejehdhehdhjshsh Jjimn zaczął odkurwiać więc Ron przejął stery i włączył telewizor w samochodzie.
-ale po co mam jechać z tobą do domku¿ spytał rudy
- bo zobaczysz -oki to jedź -oki I pojechali oglądając w tle tańce hot anime chłopaków na yt. Jimin po drodze zgarnął jeszcze Dżordża, nie trudno było znaleźć go na ulicy stał pod polo marketem. Gdy chłopcy wyszli jusz z auta napadła na nich chmara komarów i uwzięły się na Dżordża który zaczął płakać przez nie.
-studjo jajo co on- śpiewała madka Dżordża gdy zobaczyła na chorzoncie świniora myślała że to jej najszczęśliwszy dzień w życiu gdy prawie się go pozbyła niestety potem zza rogu wyłonił się jeszcze Ron i siatka z jego gratami Nosz kurr jeszcze go to brakowało pomyślała. Madka zobaczyła jeszcze Jjina
-auga gimme gimme azjata. Może dzisiaj nie pobije was paskiem gówniarze
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.