UWAGA! Cringe!
Oto specjal na halloween i fajnie by było gdyby ktoś przeczytał :3 Główną postacią będe ja więc nie wiem czy wolicie siebie czy mnie ale będe ja bo mogę być a jeśli mnie nie chcecie to zamieńcie po prostu moją ksywkę na wasze imie. Mam nadzieje że zrozumieliście, a jeśli nie to przeczytajcie jeszcze raz...
...A teraz znaczenia różnych rzeczy:
Venus- moja ksywka
imiona będą troche przechylone i będą oznaczone 1 literą imienia postaci w nawiasie, a dialogi będą od myślnika. Historia jest napisana z mojej perspektywy :p
A teraz historia:
Właśnie zaczyna się halloween. W tym roku jest w sobotę. Wiele rzeczy wydarzyło się w rezydencji, nadal pamiętam jak mnie przyprowadzili... Lecz teraz mam zupełnie inne nastawienie do nich. Tego dnia możemy straszyć do woli, a ja razem z nimi. Obudziła mnie Jane, przypominając mi o dzisiejszym dniu.
(J)- Dalej Venus! Wstawaj! Dzisiaj Halloween! No dalej! Rezydencja nie jest jeszcze gotowa!
(V)- Jeszcze 5 minut...zaraz, to dziś?! Szybko! - Powiedziałam, po czym szybko ubrałam się już w poprzedniego dnia przygotowane ubrania czyli piękną czarną sukienkę, czarne trampki, i na twarzy lekki makijaż wyglądający jak krew. Fryzurę zrobiła mi Nina. Wystroiliśmy rezydencję razem z dziewczynami, bo chłopacy poszli kupić coś na halloween. Jako pierwszy do rezy wbił Jeff i krzyknął:
(Jeff) - Mam dżem i nutellę!!!
(V) - Dawaj nutelle!
(Jeff) - Nje bo moja!
Nagle do rezy wbijają Ben i Link mówiąc że kupili horrory i gry o tym temacie, a zaraz po nich L.J i E.J. . L.J próbuje załagodzić kłótnie między mną a Jeffem o nutellę. I kolejni chłopacy robią wjazd na chatę, ale (znowu) pijany Kagekao robi ''z buta wjeżdżam'' przez otwarte drzwi i wszyscy mają z tego beke a on nie wie o co chodzi i co zrobił. Potem wszyscy jemy obiad.Po obiedzie poszliśmy do lasu i zagraliśmy w butelkę, czekając aż ktoś przyjdzie.:
(V) - Kto zaczyna?
(Jeff) - Moge ja?
(V) - To kto chce zacząć?
(L.J) - Może ja?
(V) - Ok. To kręć.
(Jeff) - Łamiesz mi serce! :(
(V) - Cichaj! Dobra Jack, krenć!
*L.J kręci i wypada na E.J*
(L.J) - P czy W?
(E.J) - P
(L.J) - Czy lubisz moje cukierki?
(E.J) - Zależy... Te które nie są trujące to tak, ale wole nerki. *Kręci i wypada na Jane* P czy W?
(Jane) - P.
(E.J.) - Lubisz Jeffa?
(Jane) - A w życiu! Jak nawet możesz tak myśleć? Ehh... Dobra to kręce.... *Wypada na mnie* Venus, P czy W?
(V) - A niech będzie pytanie!
(Jane) - Ok, to teraz tak: Czy ktoś Ci sie podoba?
(V) - Emm... nie myślałam jeszcze nad tym, ale...no...możliwe...
(Jane) - No dawaj powiedz!
(V) - NOPE!
(Jane) - No pliss!
(Slender) - Jane nie męcz jej już! Lepiej byś zabezpieczyła cukierki L.J bo Jeffowi dał i mu odwala!
(Jeff) - PaczAjCie! JedNoRoŻeC!!!
(Nina) - Jeffuniu, ale tu nie ma żadnych jednorożców oprócz mnie! Chodź, my już pójdziemy.
(Jeff) - A sPiEpRzAj WJedŹmO!
(V) - O nie! Znowu się zaczyna! Niech ktoś z nim pójdzie do rezy i zabierze odtrutkę od L.J!
(Ben) - Dobra, ja z nim pójdę jak nikt nie chce... Ale to będzie wina Jacka jak mi coś zrobi!
I tak oto kończy sie specjal halloweenowy. Piszcie w kom czy chcecie 2 czemść. Mam nadzieje, że sie spodobało i do następnego! PS.Chciałabym bardzo żeby chociaż ktokolwiek to zobaczył i pozdrawiam bardzo serdecznie Rosja_Kanada_kc bo mi bardzo pomogła i nie wiem, czy dobrze napisałam, jeśli nie to mi w kom napisz. Tak więc Bajooo~
~Autorka
YOU ARE READING
zodiaki z creepypastami, bo czemu nie
AdventureJest to moje pierwsze opowiadanie na wattpad i chciałabym, żeby sie dobrze przyjęło. Chciałabym, żeby chociaż ktokolwiek to zobaczył bo nie ma okładki... Bardzo bym chciała żeby ktoś to obejrzał i nie hejtował. Od razu mówię że zodiaki będe sie star...