Ale mi się dzisiaj poszczęściło! Nie uwierzycie!
Znalazłam kanapki w śmietniku. Ahhh, wam dzieci to się już w dupach poprzewracało od tego dobrobytu!
Ale wracając do kanapek to były w żółtym serem. Mmmm pycha.
Co prawda, musiałam trochę się powygimnastykować, aby je dosięgnąć. Były one w jednym z dużych kontenerów.
Wystarczyło zanurkować, aby je wyłowić, ale no cóż. Ja bym sobie nie poradziła? Ja? Janina K.?
Pfff. Każdy z tego miasta wie, że wszystkie rzeczy ze śmietników należą do mnie. I niech ktoś spróbuje to zmienić to gorzko tego pożałuje.
A więc kolejny raz wracając do tych kanapek... To musiałam prawie cała wejść do tego śmietnika.
Prawie cała, ponieważ wystawały mi jedynie nogi.
I znalazłam też dwie butelki 500ml żubra, które sprzedam i zarobię 70 gr! Bo ogólnie za jedną dają 30 gr, ale że ja mam znajomości to ja mam po 35 gr.
Bóg zapłać!
Pójdę do Biedronki, może będą jakieś przeceny.
Na dziś to tyle, zobaczymy się niedługo.
Zobaczymy jakie smakołyki złowimy następnym razem. Bye!
