O co mniej więcej chodzi:
-potrafię się zmieniać w Herobrine,
-akcja gdzieje się w mc, ale ludzie są normalni a nie kwadratowi,~~~
S
tałam se z jakimś chłopakiem przed oknem i patrzyliśmy się na budowle. Nagle tak chuj wie czemu Zaczęłam wyrywać szyby (u know kwadraty te) i wyrzucałam je jakby to było frizbi (idk jak to się pisze).
-Co ty do chuja robisz?-odezwał się chłopak.
-Ej wiesz że to jest plastik a nie szkło? XD-powiedziałam nadal wykonując czynność.
-Nie...? To jest szkło...-chłopak po tych słowach też wyrwał jedną szybę i wyrzucił jak frizbi- Ej rzeczywiście, to plastik XD
Powyrywaliśmy wszystkie szyby z jednego okna. Nagle jeden z kotów tego typka wyskoczył z domu i zbiegł po ścianie na trawę. Nagle zza domu zaczęli wychodzić Marshmellow (idk czy dobrze napisałam) z jakimiś dwoma typkami.
(jakby ktoś nie wiedział chodzi o tego Marshmellow XD)
Marshmellow złapał kota i spojrzał się na nas,
-Hej! Macie jeszcze drugiego kota? Chciałbym zrobić se zdjęcie i wrzucić na insta!-powiedział.
Ja z tym moim znajomym popatrzyliśmy na siebie i wzruszyliśmy ramionami. Wzięliśmy kota i zrzuciliśmy z okna do nich. Drugiego kota złapał jeden z jego kolegów, po czym całą trójką zaczęli uciekać.
-Nie!-krzyknął kolega.
Ja wyskoczyłam z okna i zamieniłam się w Herobrine, Zaczęłam za nimi lecieć. Dwoje z nich, ci co koty mieli, skręciło i zaczelo zbiegać po schodach. Ja zleciałam na ziemie i za nimi. Ten co nie skręcił (przy okazji wyglądał mniej więcej tak:)
Rzucił we mnie koszem na śmieci kiedy weszłam na schody, ale ja odepchnęłam ten kosz na bok telekinezą. Gdy odwróciłam się by dalej biec zobaczyłam że Marshmellow nie ma już swojego nakrycia głowy, a następnie zobaczyłam że trafiliśmy do ślepego zaułku. Mężczyźni wypuścili koty, które od razu zaczęły uciekać w stronę domu mojego kolegi. Marshmellow siedział patrząc się na swojego kolegę, za to jego kolega stał gotowy mnie zaatakować. Przyjrzałam się dokładniej Marshmellow bez "kasku" i wyglądał on tak:
Patrzył się na mnie wkurwionym wzrokiem, ale gdy do niego podeszłam, a on zobaczył ze mam całe białe oczy (no bo w końcu zamieniłam się w Herobrine'a), na jego twarzy było widać przerażenie. Lekko się cofnął. Następnie podeszłam do jego kolegi, który wyglądał jakoś tak:Spojrzałam się mu w oczy, w których po chwili ujrzałam przerażenie. Gdy miałam go zaatakować, Marshmellow pociągnął mnie i popchnął mnie na ścianę. Podeszli do mnie i się obaj popatrzeli na moje czoło.
-Robak...-powiedzieli jednocześnie.
Ja popatrzyłam się w górę. Za mną coś się zaświeciło. Usłyszałam tylko jak mówią "Co jest...?" po czym światło mnie oślepiło i się obudziłam.