Inazuma nie jest bajeczką

142 6 11
                                    

Dużo ludzi uważa, że Inazuma to kolejna bajka na TVP ABC.
Otóż nie.
Jest wiele powodów dlaczego ta kreskówka nie jest zwykłą "bajeczką pełną tęczy i jednorożców".
Oprócz zwykłej gry w piłkę porusza wiele problemów, z którymi być może przyjdzie nam się zmierzyć.
Już jeden z głównych bohaterów - Gouenji Shuuya - może nas wiele nauczyć. Jego siostra była dla niego całym światem, aż do dnia wypadku, w którym ona zapadła w śpiączkę. On obwiniał się za ten wypadek, choć on nie miał w tym ani grama winy. To właśnie symbolizuje jego postać - często obwiniamy się za stratę/pech bliskiej osoby, nawet jeśli wiemy, że to nie nasza wina.
Potem był Fubuki Shirou. On też był ciekawą postacią. Miał tak zwane rozdwojenie jaźni, dzielił swoje ciało z duszą zmarłego brata. Nie mógł się tego pozbyć, bo wciąż czekał na niego. Żył przeszłością, co zamknęło go w klatce.
Tak samo było z Ichihoshim Hikaru, który w przeciwieństwe do Shirou cały czas był zamknięty w czterech ścianach swojego ciała. Dusza jego brata częściej widziała światło dzienne.
Jakby się tak dobrze przypatrzeć, to każda postać może symbolizować jakieś zmagania i problemy. Nie opiszę tutaj wszystkiego, bo nie chcę, by ten tekst był zbyt długi. Chcę, by ukazywał to jak ja odbieram kreskówkę, która na tyle lat skradła moje serce.

Wszystko z Inazumy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz