Prolog

31 3 1
                                    

Nevra

To wszystko co kiedyś było... przepadło. Na początku byliśmy tylko znajomymi, potem przyjaciółmi a następnie, nie wiadomo nawet kiedy, została miłością mojego życia. Czułem jak mojej serce w tamtej chwili się rozdzierało, gdy mnie zostawiała. Wiedziałem, że mnie kochała a jednak to zrobiła pozbawiając mojego serca zdolności do kochania. Nasze obietnice przepadły, tak samo jak marzenia. Marzenia o wspólnym życiu z dala od Kwatery Głównej, od problemów w staży. Osiedlenie się tam gdzie czulibyśmy się dobrze.

Na myśl o niej uśmiecham się smutno, tak samo jak ktoś o niej wspomni. Ale zapowiedziałem jej, że będę jej na wieczność i nie kłamałem, mówiłem prawdę. Nawet po tych latach nie zamierzam spełniać jej prośby dotyczącej mnie. Nie zakocham się, nie ułoży sobie życia i nie założę rodziny, bo to wszystko nie miało by sensu bez niej. Moje serce biło, bije i będzie bić tylko dla niej.

Żałuję, że to ona musiała wszystko poświęcać aby dla innych wszystko się ułożyło. Nadal nie potrafię chodzić do sali kryształowej wiedząc, że tam znajdę pamiątki po niej. A przede wszystkim jej serce. Serce które lśni i jest nadzieją dla całego świata Eldaryi. Kryształ który pulsuje niebieskim światłem. Dlaczego to ona musiała ratować ten świat? Dlaczego wyrocznia mi ją odebrała?

Kryształ... to on zabrał mi moje życie, moje jutro.  

Selale

Trafiłam do tego świata kilka miesięcy wcześniej, zanim wszystko na moich oczach zaczęło się psuć. Ale on pozostawał taki sam. Zabawny, uwodzicielski wampir, który ewidentnie miał wianuszek adoratorek. Był dziwny ale na swój sposób uroczy, jak typowy podrywacz. Może nie powinna była, ale czułam się lepsza od innych dziewczyn, bo spędzałam z nim dużo czasu.

Na początku ogólnie uważałam go za dziwaka, jak większość tych stworzeń. Później za przyjaciela, bo lubiłam spędzać z nim czas, zwierzać mu się. Uwielbiałam gdy otaczał mnie troską i gdy całował mnie w czoło gdy coś mnie martwiło. Może to dlatego, z powodu gestów i troskę o moją osobę moje serce zaczęło szybciej bić przy jego obecności? Jedno było pewne, zabrał moje serce wbrew mojej woli. Ale jeśli miałam być szczera... to nawet nie będę się o nie upominać.

Ale poświęcenie się wiele mnie kosztowało, bo nie tylko straciłam życie. Opuszczałam swoją miłość, ale żeby on mógł żyć w spokoju w tym świecie to było konieczne.

A nasze marzenia? Przepadły, tak jak po chwili ulatnia się letni deszczyk. Ale w sercu nadal noszę nadzieję, że pewnego dnia nasze drogi się jeszcze skrzyżują, i nawet jeśli na moment z jakiejś odległości spojrzymy na siebie przez chwilę... będę szczęśliwa.

Jedynie co mi teraz pozostało, to żyć w krysztale, utrzymywać ten świat przy życiu i żyć nowymi marzeniami. 

Bo w końcu, kryształ mnie wzywał a ja jestem jego strażniczką i moim obowiązkiem jest go ratować.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 14, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

the bond of our soulsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz