•4•

131 15 5
                                    

,, To tylko szczegół "

,, To tylko szczegół "

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov. Osamu

Słońce zaczynało chylić się ku horyzontowi a na niebie zaczęły pojawiać się różne barwy. Różowe, pomarańczowe, żółte. Wracałem spokojnie z treningu próbując skupić się na muzyce słyszanej w słuchawkach, jedyną przeszkodą uniemożliwiającą mi to był mój głupkowaty brat który od samego momentu opuszczenia hali głośno narzekał i wyżalał się mi myśląc że w jakimkolwiek stopniu obchodzi mnie to co mówi. Westchnąłem ciężko wiedząc już że nici ze spokojnego słuchania muzyki więc wyjąłem słuchawki z uszu

- Słuchałeś ty mnie ? - spytał nadymając policzki jak małe dziecko ale w mojej opinii wyglądał jak wściekła rozdymka

- Nie - powiedziałem jak najbardziej szczerze i spojrzałem na bliźniaka znudzonym spojrzeniem

- Więc? Co mówiłeś ? - spytałem a jemu lekko drgnęła powieka z irytacji. Zrobił głęboki wdech po czym głośno  wypuścił powietrze aby nieco się uspokoić

- Spytałem czy cie to nie wkurza - powiedział a ja spojrzałem na niego niezrozumiale

- Co mnie nie wkurza? - Atsumu wywrócił oczami


- Ta cała sytuacja - odpowiedział a ja dalej nie miałem zielonego pojęcia o czym on mówił

- Zacznijmy od nowa bo twój skretyniały mózg widocznie nie przyswaja informacji - zatrzymał się nagle stając w miejscu

- Za każdym razem kiedy brat kapitana miał przyjść na trening Kita-san prosił nas aby zachowywać się wobec niego miło - zaczął a ja podniosłem jedną brew do góry

- I za każdym razem gdy tylko wszedł na halę musiałeś głośno o tym wszystkich poinformować - podkreśliłem a wkurzony Atsumu zdzielił mnie po głowie

- Głupi jes... ? -

- Słuchaj - przerwał mi i zaczął kontynuować

- On robi z kapitana barbarzyńcę - spojrzałem na niego jak na idiotę którym jak widać naprawdę był

- Co ty pieprzysz -

- Spójrz na to logicznie. Kiedy tylko przychodzi, Kita-san ignoruje nasze zachowanie a następnego dnia obrywamy za to podwójnie -

- Nie obrywałbyś gdybyś nie robił głupot - westchnąłem i ruszyłem się z miejsca z zamiarem wrócenia do domu i zostawienia tu tego jakże wielkiego geniusza jednak ten zatrzymał mnie mocnym szarpnięciem za ramię

Toy || Suna Rintarou ♂️ [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz