Chapter 1

77 6 8
                                    

W bazie NEST stawał nowy dzień, ale pewien żołnierz nie spał już od 3:00 w nocy. Była to dziewczyna o czarnych włosach i zielonych oczach, a jak na piętnastolatkę to była bardzo wysoka, bo aż 170 centymetrów wzrostu. Wszyscy nie wiedzieli co tak naprawdę jej po głowie chodzi. Od ostatniej misji, na której nie posłuchała swojego przełożonego to dostała karę jaką jest stanie na warcie i pilnowania by nikt nie przedostał się do hangaru, w którym znajdowały się Autoboty. Nikomu nie powiedziała o tym, iż przed kilkoma laty uratował nią robot z kosmosu, bo by nikt jej nie uwierzył. Ale od pewnego czasu działy się dziwne rzeczy, bo ktoś zaczął hakować ich system a tym samym zdobywać informacje na temat złoża Energonu. Z daleka usłyszała, iż jest wołana na naradę więc się tam udała. Gdy dotarła na miejsce to była już parę żołnierzy jaki i ich mechaniczni przyjaciele więc usiadła na samym końcu pomiędzy dwoma czarnoskórymi żołnierzami.

- Jak wiecie- zaczął Rachet- ostatnio ktoś wykrada informacje na temat tego, gdzie się znajdują złoża Energonu, ale także o położeniu kilku oddziałów które patrolują tereny na które zostali wysłani.

- Wiemy chociaż kim jest ten tajemniczy haker? - zadał pytanie Lenox

- Niestety nie- nagle do hangaru wszedł Optimus- i to jest największy problem. Jeśli ta osoba lub osoby wykradną jeszcze więcej informacji niż robiono do tej pory to będziemy mieli bardzo poważne problemy.

Nagle wszyscy odwrócili się w stronę dziewczyny. Ta gapiła się na nich jak na idiomów z niezrozumieniem.

- Co? - podniosła jedną brew do góry w akcie niezrozumienie

- A może ty wykradasz te informacje- powiedział ironicznie Ironhide

- A czy ty przypadkiem czymś nie oberwałeś w swój zakuty łeb? - powiedziała dziewczyna z przekąsem

- A kto ma łeb jak Einstein? - rzucił jeden z żołnierzy

- A wy co? Cholerne Gestapo XXI wieku? To, że jestem żydówką polskiego pochodzenia nie oznacza, że mogłam był to zrobić. Pieprzone Amerykanie, Anglicy i Francuzi. Polacy im dupy ratowali, a jak przyszło co do czego to sprzedali Polskę Stalinowi. Nic dodać, nic ująć. No po prostu syf, smród, kiła i mogiła. Mi nie w głowie romans jako haker internetowy, może dlatego iż miałam przez cały okres nauki pałę z informatyki. Więc spodziewajcie się, że moim Scytem możliwości jest co najmniej pisanie w Wordzie- zrobiła pałze po czym kontynuowała- proszę, sprawcie sobie a i tak wyjdzie, że nic tu nie ma. Mój mózg jest od logicznego myślenia a nie od programów komputerowych- po czym spod kurtki wojskowej wyjęła laptop i położyła go na stole.

Rachet załączył laptopa i zaczął sprawdzać. Po dwóch minutach go zamknął i pokiwała przecząco głową, dając tym samym znać, iż dziewczyna mówi prawdę. Oddał Emmie jej własność. Dziewczyna zauważyła, że medyk ma problem z własnym sprzętem więc postanowiła mu pomóc. Podeszła do sprzętu i w niego kopnęła a ono zaczęło działać. Medyk Autobotów spojrzał się pytająco na dziewczynę a ta jedynie wzruszyła ramionami. Prime zaczął się zastanawiać nad tym skąd dziewczyna tak naprawdę pochodzi, bo nikt nie wiedział o niej kompletnie nic jedynie to jak ma na imię. Podszedł do Racheta by z nim pomówić.

- Ta dziewczyna to jakiś dziwny cudotwórca. Niby na komputerach się nie zna a naprawić wszystko potrafi jednym kopniakiem.

- Mnie bardziej zastanawia to czemu nic o niej nie wiemy a o nas to wie praktycznie wszystko- bardzo się zamartwiał sprawą dziewczyny i tego tajemniczego hakera- musimy się dowiedzieć o niej co kol wiek.

- Myślisz, że nie próbowałem. Ona to jak jakiś tajne rzecz, że informacje są o niej zakodowane. W ciągu kilkunastu godzin udało mi się jedynie dowiedzieć się, kiedy ma urodziny, najlepiej będzie jak ktoś będzie nią śledził. To jedyny sposób by dowiedzieć się o niej czego kol wiek.

W tym samym czasie Emma opuściła za pozwoleniem dowódcy tere bazy i udała się do lasu które było oddalone od bazy aż o ponad dwa tysiące kilometrów. Gdy dotarła na miejsce to czekała na tajemniczą osobę. Nie trwało to jednak długo, bo aż zaledwie po pół godzinie ta tajemnicza osoba się zjawiła. Podjechała do niej czary tir, z którego wysiadła kobieta. Była ubrana w czarne buty z frędzlami, czarne potargane jeans, białą koszulkę i czarną skurzaną kurtkę a której było napisane za pomocą alfabetu runicznego zdanie w starosłowiańskim co po przetłumaczeniu oznaczało "Bij wroga a przede wszystkim Decepticoa". Włosy tej kobiety były czerwone a oczy miały nienaturalny kolor i można z początku podejrzewać, iż ta osoba cierpi na heterochronie.

- Powiedz mi- zaczęła rozmowę zielonooka- po jaką cholerę włamałaś się do bazy danych NEST?

- Wiesz przecież że bez tych zasobów nie przeżyje, ale dałam też coś od siebie.

- Co niby takiego?

- Informacje na twój temat- powiedziała kobieta po czym kontynuowała- długo im zejdzie zanim co kol wiek się o tobie dowiedzą- po czym się zaśmiała- dobra muszę już jechać, bo mam niezły ogon- po czym skierowała się do pojazdu i otworzyła drzwi i dorzuciła coś od siebie na pożegnanie- uważaj na siebie, bo Prime wyznaczył tego starego zgredę Hide po to, aby ciebie śledził- po czym pomachała ręką i wsiadła do pojazdu a następnie ruszyła przed siebie.

- Ta, do następnego- po czym Emma ruszyła w drogę powrotną do bazy.


Martwa ale czy na pewno?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz