Big night

316 6 3
                                    

POV Miki

Byliśmy na misji. Omg nasza pierwsza walka  z Jeff'em i już zdążył nas zirytować!?
On chyba ma to we krwi.

Volt i AWOL z kapitanem B byli gdzieś na policji bo mają coś załatwić i to podobno ma długo potrwać. Ja i Brainstorm zostaliśmy sami. Z. JEFF'EM!

Nagle Jeff go schwytał i przywiązał do krzesła. Następnie wyciągnął jakaś dziwnie świecąca broń.

ShouOut:Jezu skąd ty to masz?

Jeff:A co ci do tego?

Wycelował broń na mnie

POV Bose'a

Jezu jezu jezu jezu jezu!

On zamierzał do niej strzelić! Co robić, co robić?! ARRGH!

dawaj myśl!

Brainstorm:Jeff, mam nadzieje ze to że to że sklepu z zabawkami!

Jeff:Skąd wiedziałeś?

Przewróciłem tylko oczami. Ale głupi moron!

Jeff:Miałem nadzieję że któreś z was dostanie zawału.

Brainstorm:Mógłbyś mnie rozwiązać? ShoutOut!

Shoutout i Jeff zaczęli się bić.

Brainstorm:Nuuudzę  się!!!

ShoutOut:Mam go!

Ale uderzył ja w twarz.

Wpadłem na pomysł.

Brainstorm:Shoutout!

Shoutout:Co?

Brainstorm: Kocham Cie! I... I chce mieć z tobą dzieci!

Shoutout:AAAAA AAAAA AAAAA

Jej moc zadziałała i Jeff padł nieprzytomny.

W gnieździe

Byliśmy sami, bo reszta wciąż nie wróciła.

Mika:To... Tylko... Tak wtedy... Powiedziałeś?

Bose:Nie wiem. *ziew*

Byłem na wpół żywy. Co się dziwić?
Była 2.00

Bose:Znaczy-Jasne   tylko tak powiedziałem!

Mika odetchnęła z ulgą.

Ale czy naprawdę tak jest?

DANGER FORCE ||ONE SHOTS||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz