2

38 2 0
                                    

Po kilku minutach do sali weszła większość uczniów. Między innymi Crabbe i Goyle z różową i niebieską czupryną. O mało co się nie posikaliśmy. Po chwili weszła Pansy z zakrytą głową kapturem. Siedziała tak i się trochę wkurzyliśmy więc puściłam im oczko i po kryjomu niezauważalnie wydostałam się z ławki i po kryjomu poszłam tam gdzie Pansy. Zdjęłam jej szybko kaptur a bliźniaki zaczęli się śmiać widząc farbowaną rudą Pansy. Ja się za nią tak ryłam.

Draco pov

Nie mogłem zasnąć, przez to że Yuka wróciła. Myślałem o niej. Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju i zobaczyłem dwie rude identyczne łby czyli Weasleyowie i czerwoną czuprynę Yuki. Podglądałem ich bo byłem ciekawy co oni robią. Gdy wyszli podszedłem do moich goryli i zobaczyłem różową i niebieską farbę do włosów. Zaśmiałem się lekko i poszedłem dalej spać.

Następnego dnia chłopaki przyszli na śniadanie z kolorowymi głowami. Po chwili weszła Pansy z zakrytą głową. Zobaczyłem że Yuka się zakrada i zdejmuje jej go. To co zobaczyłem to był wstrząs dla Pansy. Ona miała rude włosy. Gdybym ja tak miał to bym chyba się zabił.

- Ty jebana zdziro!!! Ty to zrobiłaś?!! - krzyczała Pansy. - Zajebie cię za to!!

- Nie tylko ja to zrobiłam a poza tym Crabbe i Goyle są zadowoleni. - Yuka wskazała palcem na chłopaków i się znowu zaczęła śmiać.

- Kiedy to zejdzie!!!

- Pomyślałam że ci się ten kolor spodoba więc prędko się to nie zmyje. - wytarła łzę śmiechu.

- Tobie chyba w mózgu coś poprzewracali w tym zakładzie!

- Nie no coś ty. Stara Yuka wraca do gry!! - Pansy podniosła rękę na czerwono-włosą i ją uderzyła. Yuka się na nią rzuciła a ja wstałem i wraz z bliźniakami Weasley odciągnęliśmy je od siebie. - Ty jesteś jakaś zjebana napisze do wariatkowa aby cię zabrali stąd.

- Ja napisze do oddziału depresyjnego aby się zabrali z powrotem!!

- Oj skończ już bo się powtarzasz. A ty? - spojrzała na mnie. - Ty udajesz że mnie nie ma. Udajesz że nic się pomiędzy nami nie stało. I wiesz co? Bardzo dobrze! Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego!

Nie odezwałem się tylko wyszedłem z WS. Skierowałem się do pokoju życzeń i dalej naprawiałem szafkę zniknięć.

Yuka pov

Minęło 6 miesięcy odkąd wróciłam, Draco nadal się do mnie nie odezwał. Czuję się źle z tego powodu. Miałam nadzieję że się ucieszy że wróciłam. Narazie skupiam sie na odnowieniu kontaktów na Arią, Rose, Dafne, Alią, Emily i Pati. To moje przyjaciółki i chciałabym aby nimi były do końca moich dni. Zaprosiłam je do wieży astronomicznej o 20 czyli za 10 minut aby pogadać.

Gdy przyszły nagle przeteleportował się tu Harry i Dumbledore. Schowałyśmy się bo za bardzo nie mogłyśmy teraz tu być. Schowałyśmy się za filarem jakimś i słuchałyśmy rozmowy. Drops kazał się schować Harremu i nie wychodzić dopóki mu nie pozwoli. Coś mi to śmierdziało. Nagle po schodach zaczął wchodzić Draco. Co on tu robi? Czemu celował w starca różdżką? Co się dzieje?!

Draco się rozpłakał i pokazał znak śmierciożercy. Draco czemu? Nagle przyszła Bellatrix ze swoimi ziomkami śmierciożercami. Draco w coś ty się wpakował?

- Doskonale Draco. - szeptała do Dracona Bella. - No już Draco zrób to!!! - to już krzyknęła. Po chwili odezwał się Snape. Tak serio to co on tu kurwa robi? Może zaraz przyjdzie Mcgonagall i zacznie tańczyć hip hop.

- Nie. - powiedział spokojnie Snape.

- Severusie, proszę. - nalegał Dumbledore. Zrobiło mi się go szkoda.

Córka Voldemorta ~ ,,Ja też żyłam w taki sposób, i..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz