Zapierdalam se z siorką do biedry po jebaną kropelkę. Bo uzbierała na tyle naklejek, że chciała ją kupić. I nigdzie jej nie było w tym koszu. To ja mądra kurwa zamiast spytać się pani ekspedientki która w ogóle miała wyjebane ale stałą przy nas i nic nie mówiła,to jeszcze kurwa zaczęłam nurkować do tego kosza. I za chuja nie było tej kropelki. Już wkurwiona wychodzę z tego kosza i kurwa co, oczywiście, że się na dupe wyjebałam bo jakby inaczej. Kurwa siostra zdenerwowana zbiera mnie z podłogi. Babcie wchodzące do biedry patrzą na mnie jak na szatana(do tego mój styl jest metalowy).
A pani ekspedientka nadal tylko patrzy.
Więc dzieci morał jest taki nie kupujcie pluszaków w bidrze.
A i dedykuję to zgwalceciewnocy