-LIAM DO CHOLERY MASZ IŚĆ DO NIEGO TERAZ ALBO NIE WYJDZIESZ STĄD PÓKI MU NIE POWIESZ!!!
-Ja nawet nie wiem jak mam zacząć tę rozmowę.
-Wchodzisz, mówisz mu, on ci odpowiada, a ty nie idziesz do szkoły bo zaczynacie się...
-DOBRA ZAŁAPAŁEM, NIE KOŃCZ TEGO ZDANIA!
-Wiedziałam, że zadziała.
-Zaraz pójdę.
-Cholera nie wytrzymam z tobą.
Podeszłam do niego i ciągnąc go za koszulkę, co musiało śmiesznie wyglądać bo jestem od niego niższa o jakieś ponad 10 cm, dosłownie wrzuciłam do pokoju Theo.
-Teraz macie porozmawiać na temat swoich uczuć. Za 20 minut widzę cię na dole Liam.
Schodząc na dół słyszałam jak powoli zaczynają rozmowę. Uśmiechnęłam się i weszłam do kuchni. W trakcie jedzenia płatków podszedł do mnie Peter i Derek patrząc podejrzliwie.
-Co ty taka uśmiechnięta siedzisz?
-A widzisz braciszku masz tak utalentowaną siostrę, które właśnie zeswatała swoich przyjaciół.
-Naprawdę?
-Tak z resztą sam możesz posłuchać o czym rozmawiają.
-No w końcu będą razem.
Po upływie 25 minut dalej siedziałam i czekałam na Liama, który nie raczył zejść na dół. Wchodziłam na górę mamrocząc pod nosem.
-Chłopie miej lepiej dobre wytłumaczenie bo jak nie to cię zabije. Liam mówiłam, że masz 20 minut. CO JEST DO CHOLERY!!
-JEZU HOPE WYJDŹ.
Wyszłam jak najszybciej się dało i zatrzasnęła drzwi. Zbiegłem szybko na dół chcąc wymazać sobie ten widok z głowy.
-Hope co się stało, że tak krzyczałaś?
-Liam i Theo oni, o Boże czemu tam weszłam nie pukając.
-Ale co się stało?
-Oni byli razem w łóżku Pete.
-No skoro mieli rozmawiać to czemu jesteś taka zdziwiona? No chyba, że oni... O MÓJ BOŻE!!
-NO WŁAŚNIE PETER ONI NIE ROZMAWIALI NA TYM ŁÓŻKU!
-Współczuje ci, że to widziałaś.
-Ja sobie też ale gorszym widokiem by chyba było jakbym widziała Dereka w takiej sytuacji. No dobra nie gadajmy tak tylko zawieź mnie do szkoły.
-To chodź.
Po 15 minutach byłam już przy szafkach i wyciągałam książki od chemii. Do czasu kiedy podszedł do mnie Mason i Corey.
-Cześć Hope gdzie zgubiłaś Liama?
-W łóżku Theo.
-NAPRAWDĘ!?
-Tak naprawdę.
-W końcu się ogarnęli.
-Noo. Dobra ja lecę do sali do zobaczenia na lunchu.
Wchodziłam do sali jako ostatnia, a z racji, że to pierwszy dzień szkoły były wole już tylko dwa miejsca jedno obok chłopaka który jest dziwny o drugie obok Nolana.
-Hej Nolan to miejsce jest wolne?
-Tak jest wolne, możesz usiąść.
-Dzięki, a tak w ogóle czemu nie siedzisz z Gabem?
CZYTASZ
•My lucky 68• ~Nolan Holloway~
FanfictionNolan od dłuższego czasu interesuje się Hope, która jest razem z nim w drużynie lacrosse'a. Czy zbliżą się do siebie? Czy nolan odkryje sekret Hope? Okładka oraz opis zostały wykonane przez cudowną @pluviophilia ❤️ 🔉TREŚĆ MOŻE SIĘ NIECO RÓ...