Powrót do rzeczywistości

94 5 1
                                    

Otworzyłem oczy.

Leżałem na środku pokoju obok Zerona.

W ręku trzymałem picollo.

Naokoło leżało dużo butelek po nim.

Podniosłem się.

Usiadłem i poklepałem Zerona po brzuszku.

Także się ocknął.

- Mieliśmy dobry melanżyk - powiedział nieprzytomnie.
- No faktycznie
- Pogramy we FNAFa?
- W zasadzie czemu by nie.

Wstaliśmy.

Włączyliśmy komputer.

Właśnie miałem kliknąć ikonkę FNAFa 4 na pulpicie, gdy nagle pojawiło się powiadomienie o natychmiastowej i pilnej aktualizacji Windowsa.

Kliknąłem Aktualizuj.

To był błąd.

Musieliśmy czekać 3 godziny aby dowiedzieć się, że nic się nie zmieniło.

Lekko zirytowany wyłączyłem komputer.

- Chodź na spacer
- Eleven, jest 2 w nocy
- NO TO I TAK PÓJDZIEMY

Ubraliśmy buty i wyszliśmy.

Na dworze piździło, a my nie wzięliśmy ze sobą kurtek.

Uszliśmy kawałek.

Doszliśmy do pobliskiego parku.

Usiedliśmy na ławce.

Trząsłem się z zimna.

Zeron wtulił się we mnie aby mnie ogrzać.

Eleven x Zeron (fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz