Tragedia

2.9K 249 21
                                    

O 6 godzinie dostałam wiadomość , że z Olkiem jest źle . Zapadły mu się płóca . Odrazu pojechałam do szpitala . Gdy przyjechałam podeszli do mnie rodzice Olka i powiedzieli żebym poszła do niego gdy jeszcze jest czas. Nie wiem o co chodzi jaki czas. Otwierając drzwi od sali gdzie leży mój kochany lekarz złapał mnie za rękę o powiedział , że zapadły mu się płuca nie ma prawie czym oddychać. To już koniec. Odrazu wbiegłam do sali . Położyłam się koło Olka i powiedział mi ledwo co mówił , że mnie kocha i , że przeprasza.Gdy się popłakałam usłyszałam tylko OKEY ? gdy odpowiedziałam OKEY wyszedł na prostą . Leżałam przy nim cały czas gdy go zabierali myślałam , że zaraz zemdleje . Kochałam go nadal kocham jest moim aniołkiem . Czuje jego obecność.

Okey ? Okey.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz