9

1.4K 98 27
                                    

Czy kiedykolwiek czułeś niebezpieczeństwo nawet we własnym domu? Ponieważ Donghyuck właśnie tak się czuł. Bał się korzystać z komputera w domu nawet w trybie incognito, ponieważ czuł, że jego matka dowie się o wszystkich jego przeszukiwanych stronach. Więc omega spędzał czas po szkole w bibliotece, korzystając z publicznego komputera.

Wiedział, że nikt nie dba o to, co robi, ponieważ wszyscy zajmują się swoimi sprawami, ale wciąż zamykał okna, gdy ktoś przechodził obok, bojąc się, że zobaczy, czego wyszukuje. Czuł się niespokojny w tego rodzaju miejscu, zawsze podejrzliwie przyglądając się ludziom wokół siebie. Wybrał nawet komputer na rogu, który pozwoliłby mu czuć się bezpieczniej, ale ludzie nadal mu przeszkadzali.

Westchnął, gdy stara kobieta za nim w końcu odeszła. Spędziła dziesięć minut na oglądaniu bajek dla dzieci. W tym czasie Donghyuck przeczytał tylko wiadomości na NAVER, próbując właściwie wykorzystać swój czas tutaj. Prawdopodobnie nawet nie zobaczyłaby, co robi, ale Donghyuck wie, co stare kobiety mówią, kiedy widzą, że ktoś taki jak on przeprowadza te wyszukiwania. Kiedyś zobaczył, jak jakaś stara kobieta zaatakowała dziewczynę w supermarkecie. Nagle wydała się bardziej energiczna, gdy pluła na wszystkie rzeczy tej biednej dziewczyny, jakby rapowała czy coś.

Kiedy wyszła, Donghyuck ponownie otworzył okno i wpisał „ciąża u omeg". Był zażenowany, że nic nie wie o swoim ciele. Kiedy nauczyciele wyjaśniali uczniom te rzeczy, podzielili ich na trzy grupy. Donghyuck, będąc bachorem, błagał ich, aby wpuścili go do klasy alf, bo będzie jednym z nich także w przyszłości. Nauczyciele zgodzili się, bo byli zmęczeni Donghyuckiem i wiedzieli, że w końcu zrobi, co zechce. Okazało się, że Donghyuck nauczył się, jak alfy robią te rzeczy i nie wiedział nic o omegach.

Donghyuck przeczytał wiele rzeczy, które go niepokoiły, rozśmieszały i zaskakiwały. Ale poczuł ulgę, ale tylko odrobinę, gdy przeczytał, że seks podczas upału nie zawsze może zagwarantować ciążę. Czasami omegi uprawiają seks z kilkoma alfami, ale nadal nie zachodzą w ciążę, ponieważ ich ciała nie są w pełni gotowe do poczęcia dziecka, ale może nastąpić to kilka dni później. Donghyuck modlił się wtedy, aby być jednym z tych, ponieważ nie wiedział, co zrobić, jeśli zajdzie w ciążę.

Prowadził także poszukiwania dotyczące aborcji. Przeczytał recenzje na ten temat i dowiedział się, że jest to zabronione. Istnieją sytuacje, w których lekarze mają na to pozwolenie, jeśli omega jest chora, niepełnosprawna lub poród jest ryzykowny dla matki lub obojga. Zwykle nie przeprowadza się aborcji omegom, które przypadkowo zaszły w ciążę podczas zabawy lub po prostu zaszły w nieplanowaną ciążę, chyba że otrzymały za to zapłatę. Ale co najważniejsze, lekarze odmawiają pomocy tym, którzy zostali zgwałceni i zaatakowani przez alfy, bez żadnych środków tłumiących. Lekarze twierdzą, że to ich wina, sami się o to prosili, rozprowadzając feromony. Alfy po prostu wykonują swoją pracę, powiększając populację. Donghyuck chciał spoliczkować tych lekarzy. Było oczywiste, że sami czegoś takiego nie przeżyli.

Kilka komentarzy doprowadziło go do strony, na której omegi mogą przeprowadzać nielegalne aborcje za plecami władz. Najpierw Donghyuck pomyślał, że znalazł coś dobrego i pożytecznego, ale po kilku minutach szybko zamknął to okno. Komentarze go przerażały. Nie tylko pokazywali niepokojące zdjęcia, ale omegi dzieliły swoje życie przed i po. Jedna z nich powiedziała, że wpadła w depresję, inni nadal odczuwała ból, za to trzeci nie może już zajść w ciążę. Donghyuck bał się, że jego życie też może się tak skończyć, jeśli ta noc była dla niego pechowa.

Znalazł leki, które mogą usunąć dziecko bez bólu i zapewnić, że w przyszłości będzie nadal mógł zajść w ciążę. Donghyuck w to nie wierzył. Jak prosta pigułka może tak łatwo wymazać życie? Nadal był zaciekawiony, więc spojrzał na cenę i był blady z szeroko otwartymi oczami. To cholerstwo było drogie. Nie mógł go kupić za zwykłe kieszonkowe, musiałby pracować, aby pozwolić sobie na sześć tabletek, których może nawet nie potrzebować w przyszłości. Po przeczytaniu pozytywnych recenzji Donghyuck zdecydował, że potrzebuje tych tabletek. Omegi powiedziały, że ten lek uratował im życie przed niechcianą ciążą, więc Donghyuck też tego chciał. Nie wiedział, czy rzeczywiście będzie w ciąży, ponieważ musi trochę poczekać, aby zobaczyć objawy. Z powodu jego późnej prezentacji, wszystko było inne dla Donghyucka i może być trudno zrozumieć pewne rzeczy, kiedy wszystko jest tak pokręcone. Oznacza to, że nawet jeśli ma upały, nadal może być w ciąży. Może tak może nie.

Ale bezpieczeństwo jest najważniejsze. Lepiej być gotowym, kiedy nadejdzie ten dzień.

Szukał pracy, ale wymagania nie pasowały do jego drugiej płci, ponieważ Donghyuck szukał rzeczy, które mógłby zrobić, a nie tego, co zrobiłyby omegi. Wszystkie prace, które uważał za przyjemne i lubiane, były przeznaczone dla alf. Wymagały szybkości, siły i cierpliwości. Zasadniczo wszystko, co Donghyuck mógł zrobić, przeżywając większość swojego życia jako alfa. Chociaż nie akceptowali omeg w tej dziedzinie. Znalazł pracę odpowiednią dla omeg, na przykład pracę w kuchni lub opiekę nad dziećmi. Te prace były najprostsze i nudne. Szczerze mówiąc, ludzie nie płacili tak dużo, mimo że gotowanie przez cały dzień w kuchni i opieka nad dziećmi nieznajomych jest męcząca i kłopotliwa. Jednak jedna praca przykuła jego uwagę. Szukali masażysty omegi w popularnym gabinecie zabiegowym i kosmetycznym i płacili znacznie więcej niż alfom, którzy pracują w garażach. Donghyuck nie wiedział, jak masować ludzi, ale pomyślał, że ta praca nie będzie dla niego trudna, ponieważ może zrobić wszystko, jeśli chce. Zapisał numer do salonu i zamknął okno.

Zobaczył pracownika idącego w jego stronę, prawdopodobnie po to, by oznajmić, że jego czas się skończył. Donghyuck skasował historię swojej działalności, mimo że był pewien, że nikogo to nie obchodzi, co tu robi. Wstał i ukłonił się robotnikowi, po czym poszedł pożyczyć kilka książek jako wymówkę dla matki za późny powrót do domu. Najpierw pomyślał, żeby wybrać mangi lub powieści, ale kiedy przeglądał półkę, znalazł coś bardziej interesującego. Wziął książki o omegach i poszedł do rejestru. Beta, która tam pracowała, znała Donghyucka. Spojrzała na jego książki i uśmiechnęła się do niego

- Znalazłeś kogoś, kto sprawił, że się nimi zainteresowałeś?

Donghyuck zachichotał na jej słowa.

- Nie, naprawdę są dla mnie. Aby dowiedzieć się czegoś o sobie.

Bibliotekarka trochę się zdezorientowała, ale kiedy spojrzała na Donghyucka od stóp do głów, w końcu zrozumiała jego sytuację.

- O mój Boże! - zakryła usta, ale wkrótce zmusiła się do udawania, że jej to nie zaskoczyło. Z pewnością była wstrząśnięta, że jej ukochany alfa okazał się omegą. Zwykle zapala jej się czerwona lampka, gdy pojawiają się przed nią alfy, ale Donghyuck był jedynym wyjątkiem i teraz mu współczuła. W jej oczach był dobrym chłopcem, bez względu na to, ile problemów przyniósł do jej biblioteki. A ten chłopiec, o którym myślała, że będzie jedynym alfą, na jakiego będzie mogła spoglądać bez złości, stał się omegą.

- Wiem. - skinął głową ze smutnym uśmiechem na twarzy. - Ja też byłem w szoku.

- Ale wyglądasz wspaniale jak na omegę przystało. - nie mogła ukryć zdumienia. - Jestem pewna, że znajdziesz dla siebie dobrego męża.

Donghyuck uśmiechnął się, ale ani trochę się z nią nie zgodził. Prawdopodobnie do końca życia będzie mieszkał sam. Nie miał zamiaru zaprzyjaźniać się z alfami ani rozpoczynać z nimi romantycznej relacji. Z jakiegoś powodu czuł się źle, ponieważ nie znalazł żadnego powodu, by ufać spragnionym zboczeńcom, którzy w końcu go po prostu wykorzystają.

Już miał opuścić bibliotekę, kiedy beta podbiegła do niego, próbując złapać oddech.

- Idziesz tak szybko! - roześmiała się, ale potem spoważniała. - Widziałam kilku facetów, którzy na ciebie patrzyli. Nie wiem, czy to alfy, ale myślę, że lepiej nie wracać do domu samemu. Robi się ciemno i na zewnątrz jest niebezpiecznie. Mogę cię podwieźć, jeśli będziesz chciał, ja też miałam już wychodzić.

Donghyuck spojrzał za plecy dziewczyny tylko po to, by spotkać się kilkoma oczami, które patrzyły prosto na niego zza półek lub znad stołów z nietkniętymi książkami w rękach. Niektórzy z nich odwrócili wzrok, ale inni nadal patrzyli na niego, nawet nie bojąc się, że ich złapał. Te oczy były tymi, których Donghyuck nienawidził najbardziej. Chciwie skanowali jego ciało ciemnymi oczami i uśmiechami na twarzach, nie dbając o nic tylko o swoje potrzeby.

- Byłbym wdzięczny. - powiedział drżąc, gdy wciąż czuł te ostre oczy na plecach, kiedy się odwrócił.

Pani Beta uśmiechnęła się, prowadząc Donghyucka w stronę wyjścia, ale kiedy się odwróciła, posłała zabójcze spojrzenia chłopcom patrzącym na jej cennego gościa. Czuła, że musi się nim opiekować, bo przypominał jej kogoś. Jej córkę. Kochała swoją córkę całym sercem i prawie się zabiła, kiedy znalazła martwe dziecko w ciemnej uliczce. Jej córka omega została zaatakowana przez alfy, co spowodowało, że beta odczuwała nienawiść do tego gatunku przez resztę życia.



Następnego ranka Donghyuck poczuł podekscytowanie, chociaż właśnie przybył do szkoły, w której czekały na niego wszystkie jego problemy. Dostał telefon od pracodawcy salonu kosmetycznego. Ten ostatni chciał się z nim spotkać osobiście, aby omówić zadanie i sprawdzić, czy spełnia wymagania. Donghyuck wiedział, że ledwo może siedzieć i słuchać nauczycieli, gdy po szkole czeka go coś ważniejszego.

Tego dnia miał dobry nastrój. Nie przejmował się nawet tym, że jego matka zaczepiła go wcześnie rano, ponieważ już odebrał telefon. Zignorował więcej nowych słów, które pojawiły się na jego szafce grubymi literami. Donghyuck pobiegł do klasy i bez słowa do kolegów z klasy zajął swoje miejsce, patrząc błyszczącymi oczami na wiadomość, którą otrzymał od pracownika.

Wkrótce poczuł ten czysty zapach z wczoraj, który trochę obniżył jego nastrój. Podniósł oczy i spojrzał na omegę, który stał obok jego biurka z delikatnym uśmiechem. Donghyuck wrzeszczał w duchu, przypominając sobie, jaką decyzję podjął wczoraj pan Moon. Udało mu się jednak powstrzymać głośne krzyki i to był dobry początek.

- Dzień dobry, Donghyuck. - chłopak przywitał się z ukłonem.

- Dzień dobry, Leonjoon.

- Nazywam się Renjun.

- Wszystko jedno.

- Nie mogłem cię wczoraj znaleźć. Zaraz po zakończeniu zajęć znikasz z mojego pola widzenia. - powiedziała Renjun ze zmartwieniem. Donghyuck był pewien, że omega wie o tym, że go unika. - Chciałbym, żebyśmy doszli do porozumienia. Oferuję ci mój wolny czas, odkładając na bok wszystko, co chcę zrobić, aby ci pomóc. Ale jeśli nie chcesz mojej pomocy, możesz po prostu to powiedzieć. Nie musisz mnie unikać.

Donghyuck przewrócił oczami. Jest jasne jak dzień, że nie chce z nim nic robić. Wyjaśnił to wczoraj, ale dlaczego ten chłopiec wciąż go o to pyta.

Poczuł ostre spojrzenia przeszywające jego ciało z drugiej strony klasy. Donghyuck spojrzał w tamtym kierunku i spotkał dwie alfy, które zawsze kręciły się wokół Renjuna. Jednym z nich był czystej krwi alfa Jeno, którego Donghyuck nienawidził od pierwszego dnia w szkole. Wyglądał surowo, szorstko i przerażająco, tak jak Donghyuck spodziewał się prawdziwej alfy. Inny miał nieco bardziej miękkie rysy, ale nadal wyglądał, jakby mógł zabić każdego. W jakiś sposób oboje rzucają przerażające spojrzenia spod swoich dziwnie długich rzęs w kierunku Donghyucka, jakby był alfą, który chciałby porwać ich małego przyjaciela.

- Słuchaj, wiesz, że tego nie chcę. Ty też tego nie chcesz, więc dlaczego nie rozdzielimy naszych dróg właśnie tutaj? - zapytał Donghyuck, próbując ignorować płonące spojrzenia. Przyjaciele Renjuna z pewnością nienawidzili obecności omegi obok kogoś poza ich ligą, kogoś takiego jak Donghyuck.

- Ale chcę ci pomóc. Wiem, że jesteś trochę zdezorientowany, kiedy niedawno stałeś się omegą. Chcę być przydatny i ci pomóc. - powiedział Renjun i położył swoją ciepłą dłoń na dłoni Donghyucka. Zdecydowanie musisz zobaczyć, jak zareagowały alfy stojące za Renjun. Oboje spięli się i wyglądali, jakby mieli wybuchnąć, gdy silne, alarmujące feromony wypełniły pokój. Donghyuck uznał za dziwne, to że Renjun nic nie czuł. Może też był na środkach tłumiących, ale trochę silniejszych i nie czuł, co się za nim dzieje. - Kto może pomóc omedze, jeśli nie kolejna omega? Mamy więcej podobieństw, niż myślisz, każdy z nas je ma. Jest wiele omeg, więc dlaczego nie zostaniemy przyjaciółmi?

Donghyuck poddał się. Renjun nie wpłynął na niego swoimi mocami omegi, zrobił to sam. To, co powiedział Renjun, było prawdą i Donghyuck nie mógł temu zaprzeczyć, ponieważ doskonale to rozumiał. To naprawdę był dla niego najlepszy sposób, aby stać się prawdziwym omegą, kiedy spędzał z nim czas. Donghyuck czuł, że trudno to przyznać, ale nie może zmienić swojej drugiej płci, to nie jest tak, że może wykonać operację, aby zostać alfą. Musi przyzwyczaić się do siebie i nauczyć się być jedynym w swoim rodzaju, aby przystosować się do społeczeństwa. Nikt go nie zrozumie na tym świecie, jeśli będzie walczył i będzie próbował udowodnić innym, że może być inny, gdy wszyscy ludzie mają swoje role. Spojrzał na niego już w szkole, gdzie dzieciaki dopiero się uczyły, co się stanie, gdy skończy szkołę i znajdzie się w świecie dorosłych, gdzie ludzie są bezwzględni i nie mają litości?

Będzie ciężko, Donghyuck to wie, jak zawsze był upartym bachorem, który chciał się nauczyć czegoś, czego pragnie. Wciąż miał mieszane uczucia, ale obiecał sobie, że postara się zostać prawdziwym omegą, nawet jeśli oznacza to pozbycie się jego osobowości, której również nienawidził.

- W porządku. - Donghyuck westchnął, sprawiając, że Renjun szeroko się uśmiechnął.

- Wiedziałem, że masz miękkie serce.

- Nie, moje serce jest twarde jak skała.

- Nie! Nie mów tak! Nikt nie może mieć skalnego serca z uroczą twarzą jak twoja! Musisz tylko trochę je zmiękczyć! - Renjun zaświergotał, chwytając Donghyucka za twarz. Ścisnął policzki Donghyucka, powodując jego westchnienie.

- A jeśli nie chcę? - powiedział Donghyuck, wciąż mając policzki między małymi dłońmi Renjun.

- Musisz, żeby ludzie lepiej cię rozumieli i ci ufali. - wyjaśnił radosnym tonem. - Dlaczego nie zaczniesz ode mnie? Chodź, przytul mnie.

Donghyuck zgrzytnął zębami. Był przywiązanym człowiekiem, który lubił przeszkadzać innym ludziom swym wyglądem, ale tylko bliskim, jak jego siostra czy Yangyang. Nie lubi tego robić z nieznajomymi, ponieważ uważa to za niezręczne. Jednak kłamałby, gdyby powiedział, że ramiona Renjuna nie wyglądają na wygodne i ciepłe. Sam Renjun wyglądał na przytulnego. Może jego budowa nadawała mu taki wygląd?

Mlasnął językiem i westchnął trochę zawstydzony, gdy Renjun uśmiechał się do niego tym przyjaznym wyrazem twarzy. Gdy tylko się przytulili, Donghyuck poczuł, jak dziwny spokój ogarnia jego ciało. Zawsze zdarzało się to, gdy mama go przytulała lub lekko dotykała. Mówił o swojej matce wiedźma za takie rzeczy, ale teraz zdał sobie sprawę, że wszystkie omegi mogą to zrobić. To było jak super moc, którą omegi trzymają w swoich małych ciałach, aby uspokoić innych. Wydawało się, że Renjun może po prostu objąć płaczące dziecko lub wściekłą alfę i wpadną w stan odprężenia, jakim był teraz Donghyuck.

Ciepły uścisk sprawił, że Donghyuck zaczął się zastanawiać, co czują ludzie, kiedy ich obejmuje. W sytuacji Renjuna, wszyscy bez wątpienia oczekują od niego takich rzeczy, ale dla Donghyucka była to tajemnica. Przede wszystkim nie był bardzo ciepłą osobą i czy nie był to byle jaki, więc jak to jest z jego uściskami? Czy ludzie czują się zrelaksowani lub spięci, gdy myślą, że skręci im szyję, czy coś?

- Naucz mnie tego! - Donghyuck krzyknął, sprawiając, że Renjun lekko się wzdrygnął.

- Czego mam cię nauczyć?

- Tej magii przytulania. Ja też tak chcę.

Renjun uśmiechnął się, ukazując swoje białe zęby, a Donghyuck w jakiś sposób też chciał się do niego uśmiechnąć, podczas gdy obecność innych omeg dodawała mu radości. Ale oboje ukrywali uśmiechy, gdy poczuli, że ktoś do nich zbliża. Mocna dłoń odepchnęła Donghyucka, sprawiając, że potknął się trochę. Renjun przestraszył się, że jego nowy przyjaciel upadnie i próbował mu pomóc, ale kolejna ręka go powstrzymała.

- Och, Jeno! Jaemin! Wy też tu jesteście! Kiedy się tutaj dostaliście?

- Właśnie teraz. - powiedział Jeno patrząc na Renjuna z miłością w oczach. - Chcieliśmy się z tobą przywitać.

Donghyuck spojrzał gniewnie na alfy, ale również ich reakcje były takie same. Było oczywiste, że byli zazdrośni. Jednak bez powodu, ponieważ Donghyuck nie miał żadnych zamiarów związanych z inną omegą poza byciem przyjaciółmi.

- Właśnie to zrobiłeś. - Renjun uśmiechnął się i zwrócił się do Donghyucka. - To moi przyjaciele z dzieciństwa - Jeno i Jaemin. Zawsze spędzaliśmy razem czas, kiedy byliśmy dziećmi, więc są dla mnie jak bracia. Mam nadzieję, że ty też możesz się z nimi zaprzyjaźnić! Może jeden z nich będzie twoim przyszłym mężem!

Donghyuck prawie zaczął szydzić, ale zdołał się utrzymać, ponieważ nie wiedział, do czego zdolne są te alfy. Ale wiedział na pewno, że mają dla Renjuna coś więcej, niż tylko braterską miłość. Kiedy Renjun powiedział, że są jak bracia, twarze obu alf wydłużyły się, ale kiedy wspomniał o Donghyucku, nie oparli się spaleniu go silnymi oczami. To dobrze, ponieważ Donghyuck też nie chciał, aby ktokolwiek z nich był jego mężem.

- Chłopaki, to mój nowy przyjaciel. Nazywa się...

- Wiemy. - powiedział drugi alfa, który musiał być tym Jaeminem. - On ma na imię Donghyuck.

- Cała szkoła o nim wie. - dodał Jeno z uśmiechem.

- Nie wiem, czy powinieneś się z nim przyjaźnić. Wiesz, martwimy się o ciebie.

Jaemin wpatrywał się w Donghyucka, ale kiedy Renjun się odwrócił, szybko złagodził swój wygląd. Co za dwulicowa alfa.

- Czemu? - Renjun zmarszczył brwi.

- Może mieć na ciebie zły wpływ. Nie jest taki jak wszyscy inni.

- Tak, kilka dni temu widziałem, jak bije naszego kolegę z klasy.

- Zasłużył na to. - Donghyuck dołączył z gorzkim uśmiechem.

- Widzisz? - obie alfy wskazały na Donghyucka szeroko otwartymi oczami.

Renjun tylko się zaśmiał, zaskakując ich.

- W porządku. Dlatego tu dla niego jestem. - zbliżył się do Donghyucka i lekko klepnął go w ramię. - Nawiasem mówiąc, spędzanie czasu z omegą byłoby dla mnie lepsze. Spędzam z wami zbyt dużo czasu.

Donghyuck przytulił Renjuna tylko po to, by drażnić alfy, ale spojrzeli na siebie i westchnęli.

- Dobrze. Zaopiekujemy się tobą z daleka. Lepiej, żeby twój nowy przyjaciel nie utrudniał nam sprawy.

Czy zrezygnowali? Tak łatwo? Donghyuck jęknął cicho, chcąc więcej się z nimi bawić. Jednak nie mógł ukryć podziwu dla Renjuna. Jak zdołał ich delikatnie odepchnąć, a oni tak mu byli posłuszni. Tego też chce się nauczyć Donghyuck.

Jeno i Jaemin odeszli, zostawiając w spokoju dwie omegi. Renjun podążył za nimi wzrokiem, po czym przewrócił oczami i spojrzał na Donghyucka. Ten drugi patrzył na niego szeroko otwartymi oczami. Czy on naprawdę właśnie...

- Co to było?

- Moje codzienne życie.


Korekta Anonimowe_Mango

MATCH MADE IN HELL 》 MARKHYUCK OMEGAVERSE TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz