Yumeko podciągnęła czarne zakolanówki aż na udo i poprawiła pognieciony mundurek. Chwyciła za błękitną torebkę prezentową i ubrała szare futerko, oraz czarną czapkę z pomponem, na stopy założyła beżowe botki do kostek i wyszła z domu, albowiem tamten dzień, był wyjątkowym dniem. Dniem, którego z niecierpliwością wyczekiwał każdy uczeń w całej Japonii, ponieważ był to dzień wigilii klasowej, inaczej ostatni dzień szkoły, przed długą i niezwykle wyczekiwaną przerwą świąteczną.
-Ale zimno- dziewczyna założyła kaptur chroniąc się od śnieżycy i wiatru, jednocześnie przemierzając śnieg wlatujący jej do butów.-Sumeragi! Hejka!
Brunetka pobiegła do koleżanki.-Nie zaglądaj mi w prezent!- Itsuki w wielkim płaszczu schowała torbę prezentową za siebie, najwyraźniej zapominając wcześniej ją zakleić.
-Nie patrzę przecież!- Jabami uniosła ręce w geście obrony.- idziemy razem?
-Mam jakieś inne wyjście?- nastolatka przewróciła oczami, przybliżając się do znajomej z klasy.
-Kogo wylosowalaś?- zapytała Mary, poprawiając swoje długie kucyki wystające spod czapki mikołaja.
-Jasne, że ci nie powiem.- czarnowłosa udała oburzenie.
-Dzwonek jest za uwaga...-blondynka popatrzyła na zegarek-dwie minuty. I tak się dowiem.
-Trudno, będę ciągnąć to do samego końca. Z resztą nie zachowuj się jakbyś ty sama miała zamiar mi cokolwiek zdradzić!- brązowooka wzruszyła ramionami.- O! Dzwonek!
-Dobrze, a więc niech każdy położy swój prezent pod klasową choinką-nauczycielka wskazała na małe drzewko, stojące w rogu klasy, mające imitować świąteczny świerk.- Kto chce być w tym roku Mikołajem?
-Ja!- zgłosiła się Kimiko Chisou. Ruda dziewczyna podeszła do rośliny, a konkretniej pakunków pod nią i wyczytując po kolei imienia podchodziła do osób w klasie.- Mary Saotome, o tutaj!
Zostały dwa prezenty i dwie osoby. Yumeko Jabami i Ryota Suzui. Mała torebka i wielkie pudło.-
-O! Yumeko, to dla ciebie!- Ruda postawiła dużą paczkę owiniętą w różowy papier na biurku brunetki.
-Huh? Dostałam największy prezent! Patrz!-czarnowłosa pochwaliła się koleżance z ławki.
-No i ostatni podarunek, dla Ryoty!- uczennica z rozbawieniem położyła na biurku chłopaka malutki pakunek, a brunet ze stoickim spokojem podziękował, ignorując to, że wszyscy podśmiechiwali się z niego pod nosami.
-Dobrze. A więc wszyscy możecie zacząć otwierać. Tylko spokojnie, na końcu powiemy sobie kto był czyim Mikołajem, jeżeli oczywiście będziecie chcieli.- nauczycielka zmęczona poprzednimi lekcjami usiadła przy biurku patrząc ze słabym uśmiechem na rozgadaną klasę.
-Na co czekasz! Otwieraj!- Mary przyglądnęła się z każdej strony równo owiniętego papierem prezentu.- obstawiam, że od Midari.-cmoknęła ustami z lekkim obrzydzeniem.
-Nie krakaj nawet, mdli mnie na samą myśl o tym, że musiałabym jej za to podziękować!-Jabami, wraz z Saotome wybuchły śmiechem.
W końcu dziewczyna zaczęła odwijać sporych rozmiarów pudło z papieru, przyciągając tym uwagę dużej części klasy. Yumeko wyjęła z uroczego woreczka śliczną bransoletką z grawerem gwiazdki.
-Ahh wy! Prezent miał być do pięćdziesięciu złotych, wątpię, żeby to tyle kosztowało.- wychowawczyni z uśmiechem pokręciła głową.
Złotowłosa dostała lampki led i zagraniczną czekoladę, Itsuki skarpetki w pastelowych kolorach i naklejki, a Ryota piłeczkę do Ping-ponga i dziesięć złotych wrzucone na chama do torebki prezentowej.
-A więc ja byłam w tym roku Mikołajem Yuriko.- pierwsza wstała Jabami.
-Ja Ryoty, sory nie wiedziałam co ci kupić.- przyznała Mary, lekko rumieniąc się ze wstydu.
-J-ja wybrałem prezent Sumeragi.- zmieszał się Suzui
-Ja sprawiłam prezent w tym roku Yumeko!- Oczywiście Midari podniosła się z ławki, szczycąc się tym, jakby wygrała w totka, na co adresatka prezentu przewróciła oczami zawiedzona.
-Ktoś jeszcze chce zdradzić komu kupował prezent? Nie? To możecie się rozejść do domu.- nauczycielka wstała od biurka, pakując swoje rzeczy do torby.
-Mówiłam ci.- Saotome uderzyła żartobliwie ramieniem koleżankę z która szła.
-Błagam cię, przynajmniej ja jej nie wylosowałam, chyba bym się musiała wymienić z kimś.-odetchnęła z ulgą, patrząc z lekkim niesmakiem na swój nadgarstek.
-Jutro już wolne!- brunetka rozłożyła ręce i odchyliła głowę do tylu, aby mogła zobaczyć niebo. Chwilę później zaczął padać śnieg, na co blondynka zareagowała głośnym śmiechem, a szczęście udzieliło się drugiej dziewczynie.
-Pierwszy śnieg w tym roku- zachichotała robiąc obroty na trawie, gdy biały puch powoli okrywał jej kremowy beret, dopasowany do koloru płaszcza.
-Co ty na to, żeby iść do sklepu kupić sok i porzucać się śnieżkami?- zaproponowała brązowooka.
Jej przyjaciółka tylko parsknęła i od razu pobiegła w stronę sklepiku, ciągnąc za sobą towarzyszkę.
-Bierzemy kubusia. Nic procentowego.- Mary postawiła warunek, wchodząc do zatłoczonego sklepu.
Nim można było się obejrzeć, obie dziewczyny siedziały na wytartej zielonawej ławce, popijając pomarańczowy napój. Yumeko ukradkiem zgarnęła śnieg z oparcia ławki i z całej siły wtarła go w twarz Saotome, na co ta spojrzała się na nią z wyrzutem, co wyglądało doprawdy komicznie zważywszy na to, że miała śnieg na rzęsach.
-Chcesz się bić?!- wykrzyknęła odwdzięczając się tym samym.
Po długiej bitwie rozstrzygniętej remisem, obie licealistki opadły na tą samą ławkę i widząc, że
się ściemnia zaczęły z powrotem zmierzać w kierunku domu.WESOŁYCH ŚWIĄT
CZYTASZ
𝐺𝑖𝑟𝑙𝑐𝑟𝑢𝑠ℎ- One shoty Kakegurui
FanfictionOne shoty z anime kakegurui, czasem shipy, czasem xreadery, a rzadziej normalne opowiadania bez żadnego wątku miłosnego, zapraszam do czytania<3