~3~

26 4 0
                                    

-Co?- powtórzyłam - ja i imprezy, chłopie wiesz jak to się ostatnią skończyło...
-No tylko się darałaś na cały klub, że Martin Garrix to twój mąż i że każda laska ma się od niego odwalić - powiedział chłopak śmiejąc się
- No to sam sobie odpowiedziałeś dlaczego nie chce iść - powiedziałam wracając do czynności, którą robiłam wcześniej.
-Sorry laska ale idziemy dzisiaj i nie ma żadnego ale! Będę cię pilnować żebyś była grzeczna.
-Tak tak, akurat ty mnie przypilnujesz.
-Będę się starać
-Hmm może się zgodzę...
-Błagammmmm - przedłużył ostatnią literkę
- No okej ale nie mam się w co ubrać
- Japierdole dziewczyno! Mam ci pokazać ile ty masz ciuchów?!
-Nie musisz
-No to nie marudź, a i ja mogę ci wybrać stylizacje?
-Jak musisz to spoko
-Okej - chłopak podszedł do mojej szafy i wyciągnął z niej sukienkę. Była ta czarna mini.
-Czy ciebie do końca pojebało? Nie założę tego!
-To dlaczego masz to w szafie? - powiedział z uśmieszkiem
-Eee noo boo jaa dobra ubiorę bo nie mam argumentów... - zabrałam chłopakowi sukienkę i poszłam się przebrać do łazienki. Kontem oka zobaczyłam jak się zwycięski uśmiecha, przewróciłam oczami.
- O Jezu... Co mnie pokusiło kupić a co dopiero ubrać taką sukienkę! - powiedziałam pod nosem
Ledwo co zakrywała mi tyłek, cycki praktycznie całe odkryte! Nie ma szans nie idę nigdzie w tym!
-Levin! Nie ma szans, że ja w tym wyjdę! - powiedziałam wychodząc z łazienki.
-Przecież wyglądasz tak ślicznie! - spojrzałam na chłopaka od góry do dołu. Miał czarne jeansy i czarną koszulę podkreślającą jego mięśnie. No wyglądał bosko.
-Oszalałeś?! Widać mi praktycznie całe cycki i dupę! - powiedziałam i podeszłam do szafy w celu znalezienia innej sukienki. Postanowiłam również na czarną tylko że bardziej zakrytym dekoltem i do połowy uda.
-Ejejej nie przebieraj się! Nie jest przecież źle.
-To sam sobie ubierz tą sukienkę! - powiedziałam i weszłam do łazienki. Przebrałam się i czułam się o wiele bardziej komfortowo. Nie tak komfortowo jak w dresach ale na pewno lepiej niż w takiej krótkiej sukience. Wyszłam z łazienki i usiadłam do toaletki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam sobie delikatny makijaż. Ubrałam czarne szpilki, a jako torebkę wybrałam baguette.
-Wyglądasz przepięknie! - powiedział chłopak odrywając wzrok to telefonu.
-Dziękuję! Ty również wyglądasz olśniewająco!
-Czyli możemy iść? - zapytałam?
-Jasne moja droga - powiedział i zaśmialiśmy.

Wyszliśmy z mojego domu i udaliśmy się do pobliskiego klubu. Zobaczyłam tam naszych znajomych i poszliśmy się z nimi przywitać. Dosiedliśmy się do nich i rozmawialiśmy. Levin zamówił dla każdego po 4 kolejki. Dla chłopaków zamówił zwykłą czystą, a dla dziewczyn z cytryną. Wypiliśmy z dziewczynami i poszłyśmy potańczyć. Czułam jak alkohol zaczyna działać. Zrobiło mi się odrazu cieplej. Poczułam jak ktoś zaczyna się do mnie przytulać, myślałam, że to Levin ale myliłam się. Obróciłam się i zobaczyłam jakiegoś faceta. Próbowałam się wyrwać ale ten trzymał mnie bardzo mocno. Mężczyzna zaczął iść ze mną w stronę łazienek i już myślałam, że nikt go nie zatrzyma.

Zamknęłam oczy ale po chwili poczułam jak mężczyzna mnie puszcza, a ktoś przytula i głaszcze po głowie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak facet leży na ziemi a mnie przytula Lev. Przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać.
-Już jest wszystko okej, idziemy do domu - powiedział troskliwym głosem. Ja tylko przytaknęłam i wyszliśmy z klubu. Chłopak zadzwonił po taksówkę, która na nas już czekała.

Jesteśmy już w domu. Próbuje sobie poukładać w głowie ci przed chwilą się stało. Tańczyłam, potem ten facet, szarpanie, Levin i teraz dom...
-Już jest wszystko okej - powiedział chłopak cały czas mnie przytulając.
-Czy on chciał mnie porwać albo co gorsza... zgwałcić? - ostatnio słowo ledwo co przeszło mi przez gardło
-Nie, znaczy nie wiem... Nie myśl o tym. Pójdź się połóż, ja zaraz przyjdę.
Poszłam do siebie do pokoju, wzięłam jakaś pierwszą lepszą piżamę i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Rozmyślałam i stwierdziłam, że nie powinnam o tym myśleć. Wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku. Przykryłam się po same uszy kołdrą i zasnęłam. Po chwili poczułam jak materac obok mnie się załamuje i usłyszałam głos Levina jak mówi "jestem przy tobie". Odwróciłam się do niego i przytuliłam. Powiedziałam ciche dziękuję i ponownie zasnęłam.

Hej! Nie miałam weny za bardzo na ten rozdział, więc jest trochę bezsensowny. Dobranoc 💚🤍🧡

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 12, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz