Masz do mnie żal?

14 1 1
                                    


- Jesteś jego przyjaciółką? - powiedziała Hermiona

- Tak, a co nie pasuje? - wyzywającym tonem powiedziała Sharon

- Po prostu cię polubiłam, ale on mnie nazywa... - zawachała się czy to powiedzieć - szlamą

- Ma swoje powody.

Przesiedziały kilka minut w milczeniu. Profesor Snape ogłosił koniec lekcji. Hermiona dołączyła do Harrego i Rona. 

- Dziewczyna obok której siedziałam, miała na imię Sharon. - opowiedziała kolegom o rozmowie.

- Niby jakie powody? Ten debil nie ma powodów by cię tak nazywać, a Harry go nie odrzucił. - Powiedział podniesionym głosem Ron.

- Może to moja wina. Może rzeczywiście go odrzuciłem. 

- Harry nie obwiniaj się. 

Następną lekcją było zielarstwo z panią Sprout. Gdy wszyscy weszli do klasy pani zaczęła mówić coś o mandragorach. Wszyscy  mieli zatkać uszy i przesadzić rośliny. Po lekcji Harry podszedł do Draco.

- Jeśli odebrałeś moje zachowanie na pierwszym roku - zastanawiał się czy go przepraszać, to przecież jego wróg - nie chciałem cię odtrącać. Po prostu nie byłeś najmilszy do innych.

- Potter przeprasza wroga? Trzymajcie mnie. - zadrwił z wybrańca Draco

- Nie umiesz wybaczać, Draco, nie umiesz przyjmować przeprosin. 

- A niby po co mi to. - Draco trochę to uraziło, lubił Pottera. Ale on chyba go nie.

Harry się odwrócił i dołączył do innych gryfonów. I powtóżył rozmowę Hermionie i Ronu. Draco był niezłym aktorem. Ciężko wyczuć kiedy grał, a kiedy mówił prawdę. Do końca dnia rozmyślał o chłopaku. Czy ślizgon czuł urazę do wybrańca?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Taki króciutki rozdział, ale był potrzebny. Co wolicie krótsze i częstsze czy dłuższe i rzadziej. Chcecie jakieś shipy?

Nie mogę cię zapomniećOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz